Kolejny tydzień maseczkowy (od Maliny) właśnie w trakcie, dlatego mam dla Was kolejną recenzję maseczki.
Tym razem produkt, który otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Komeland.pl i przetestowany przeze mnie wczoraj.
Tym razem produkt, który otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Komeland.pl i przetestowany przeze mnie wczoraj.
Maseczka RIVAL de Loop rozświetlająca z zawartością tlenku glinu, bisabolu i ekstraktem ogórka
(Klarende Maske).
Na opakowaniu czytamy:
Maseczka rozświetlająca z tlenkiem glinu, bisabololem, prowitaminą B5 i ekstraktem z ogórka działa rozświetlająco i uspakajająco. Alantoina wspiera proces odbudowy skóry.
Cena: 1,69zł
Pojemność: 2 x 8ml
Producent: Rossmann
Pojemność: 2 x 8ml
Producent: Rossmann
Sposób użycia:
Po oczyszczeniu twarzy nanieść maseczkę omijając okolice oczu i ust. Po 10-15 minutach zmyć letnią wodą. Stosować regularnie, 1-2 razy w tygodniu.
Skład:
Moja opinia:
Konsystencja biała i gęsta. Nakłada się ją dobrze jak półtłusty krem. Jedna saszetka spokojnie wystarczy na dwa razy lub na jeden raz, gdy oprócz na twarz, maseczkę nałożymy również na szyje. Bardzo wydajna.
Na początku czułam lekkie szczypanie, ale wrażenie to szybko minęło. Po 15 minutach maseczka ssycha się podobnie jak maseczki z glinką. Bardzo łatwo się ją zmywa.
Po zmyciu nie zauważyłam żadnego zaczerwienienia, a cera stała się gładka i oczyszczona. Jedynie na policzkach czułam zbyt mocne napięcie. Myślę, że mogę ją stosować, ale czasami, by zapewnić sobie oczyszczenie i odświeżenie skóry. Jednakże obiecanego przez producenta rozświetlenia na twarzy nie zauważyłam.
W niedzielę planuję kolejną maseczkową recenzję i wtedy też umieszczę tygodniowe podsumowanie.
A jak Wam idzie z maseczkami, wciągnęłyście się już?
Ja na bieżąco recenzuję :) W życiu nie robiłam tak często maseczek jak w tej chwili :)
OdpowiedzUsuńMimo że maseczka nie rozświetla jak mówisz i tak mnie zainteresowała swymi oczyszczającymi właściowściami
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za miły komentarzyk ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ja mam z tej firmy tonik matujący, niestety ani nie pomaga(nie matuje), ani nie szkodzi. Taki jest, bo jest.
OdpowiedzUsuńFaktycznie przychodzi czas na domowe spa, ja tez juz szaleje z maseczkami, szkoda ze ta sie nie sprawdzila
OdpowiedzUsuń