czwartek, 11 października 2012

Krem do twarzy z aloesem ALOE GRISI - recenzja.

Dziś recenzja drugiego produktu otrzymanego od firmy ALOE GRISI.
Będzie to:


Krem do twarzy z aloesem
 


Piszą o nim:
 
Głównymi składnikami kremu są aloes, masło karite, fosfolipidy i olej słonecznikowy.

Aloes zapewnia skórze odpowiednie nawilżenie, przynosi ukojenie w przypadku jakichkolwiek podrażnień.

Masło karite posiada wysoką zawartość witamin A, E i F, które dają skórze gładkość, jędrność i zdrowy wygląd. Masło karite wykazuje działanie antybakteryjne, jak również opóźnia starzenie się skóry.

Olej słonecznikowy doskonale zmiękcza i wygładza skórę ma działanie przeciwzapalne.

Krem utrzymuje naturalna barierę lipidową skóry, wzmacnia ją i ułatwia dopływ tlenu. Pozostawia skórę delikatną, gładką i dobrze nawilżoną.

 

Cena: 77,00zł
Waga: 52g
Dystrybucja: Aloe Grisi
 
 
Przeznaczenie:
 
Jest wspaniałą bazą pod makijaż. Dla każdego rodzaju skóry.
 
 
Skład:


SKŁADNIK AKTYWNY: ALOE BARBADENSIS EXTRACT.
INNE SKŁADNIKI :
 AQUA, METHYLENE BIS-BENZOTRIAZOLYL TETRAMETHYLBUTYLPHENOL, ETHYLHEXYL METHOXYCYCINNAMATE, OCTOCRYLENE, LIQUID PARAFFIN (and) LANOLIN ALCOHOL (and) OLEYL ALKOHOL, GLICERETH-26, HYDROGENATED POLYISOBUTENE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, PHOSPHOLIPIDS, MINERAL OIL, ACRYLATES/ACRYLAMIDE COPOLYMER, PROPYLENE GLYCOL, SUNFLOWER (HELIANTHUS ANNUUA) SEED OIL, POLYSORBATE 20, TRIDECYL STEARATE (and) NEOPENTYL GLYCOL DICAPRYLATE/DICAPRATE (and) TRIDECYL TRIMELLITATE, ISOPROPYL PALMITATE, GLYCERYL POLYMETHACRYLATE (and) PROPYLENE GLYCOL, PEG-4 DIHEPTANOATE, GLICERIN, SHEA BUTTER (BUTYROSPERMUM PARKII), SORBITOL, IMIDAZOLIDINYL UREA, METYLPARABEN, DIMETHICONE COPOLYOL, PEG-150 DISTEARATE, GLYCERYL STEARATE (and) BEHENYL ALKOHOL (and) PALMITIC ACID (and) STEARIC ACID (and) LECITHIN (and) LAURYL ALCOHOL (and) MYRISTYL ALCOHOL (and) CETYL ALCOHOL, PROPYLPARABEN, PARFUM, TRIETHANOLAMINE, BHT (and) VEGETABLE OIL, ALOE BARBADENSIS EXTRACT, CI 19140, CI 42090.
 


 
Moja ocena:

Ja otrzymałam 25 małych próbek tego kremu i w ten sposób go stosuję. Jednak jest dość wydajny, bo jedna saszetka starcza mi na 2, 3 razy. Zależnie, czy używam go również na szyję czy nie.
Wielkim plusem tego kremu jest wysoki filtr SPF 15. Idealny krem na letnie miesiące w roku. A kolejny plus zyskuje za zawartość masła Shea, no i oczywiście Aloesu. Mamy tu podwójne działanie łagodzące i kojące wszelkie podrażnienia. Jego konsystencja przypomina mi kremy półtłuste. Zapach lekki, ale też bardziej kojarzy mi się z zapachem męskim. Może dlatego, że do tej pory wąchałam kosmetyki z aloesem przeznaczone właśnie dla mężczyzn. Jednak po chwili ten zapach znika, a krem dobrze się wchłania. Jeśli chodzi o nawilżenie twarzy, to zapewnia je całkowicie. Trochę dla mnie za tłusty, jak na krem na dzień. Po prostu wolę lżejsze, bo do takich przywykłam w ostatnich latach. Ale powoli przyzwyczajam się i do takich kremów, bo mają one więcej składników przeciwstarzeniowych.

Pełną ofertę znajdziecie TUTAJ.

 



Są również obecni na FB TUTAJ.

 
 
A jak Wasze przygody z aloesem? Bo w u mnie na półce coraz więcej kosmetyków z tym składnikiem.

2 komentarze:

  1. No nie-musisz zdradzić co tam piszesz do firm, że masz tyle ciekawych współpracy-czy Ty im czasem nie wysyłasz jakiś czekoladek :)
    Aloes moja babcia stosowała na wiele dolegliwości, w doniczce na oknie zawsze stał i ratował moje małe-wielkie ranki

    OdpowiedzUsuń
  2. Aloes ma zbawienne działanie, przede wszystkim kojące. Doskonale radzi sobie z otarciami, skaleczeniami czy poparzeniem słonecznym przynosząc natychmiastową ulgę. Krem wydaje się być ciekawy, choć dość drogi, niestety. Ale skoro tak dobrze działa i jest wydajny, może warto by było w niego zainwestować?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.