Przez ostatnie dwa tygodnie używałam do pielęgnacji swojego ciała kosmetyku naturalnego marki Naturado:
Nie dziwcie się, że po tak krótkim używaniu Wam je recenzuję, po prostu się już skończyło.
Opis:100% naturalne
Bez konserwantów
Bez syntetycznych zapachów
Bez sztucznych barwników
Pojemność: 200ml
Made in France
www.provence-argile.com
Skład:
Body Milk Baila Manzana
Nie dziwcie się, że po tak krótkim używaniu Wam je recenzuję, po prostu się już skończyło.
Opis:100% naturalne
Bez konserwantów
Bez syntetycznych zapachów
Bez sztucznych barwników
Pojemność: 200ml
Made in France
www.provence-argile.com
Skład:
Moja opinia:
Jest to produkt - coś pomiędzy balsamem a masłem. Lekkie balsamy nie robią raczej u mnie furory. Poza tym wolę, gdy produkt zawiera masło Karite. Ten zawiera i za to już od razu zdobył u mnie plus. Poza tym na butelce znajdziecie też pożądane certyfikaty, czyli ECOCERT i BIO. Skład dla mnie świetny.
Produkt został wyposażony w pompkę, niestety pod koniec już nie dało się aplikować produktu przy jej pomocy.
Konsystencja dość gęsta. Wygodnie się nakłada. Jednak by dobrze się wchłoną, trzeba go chwilę wmasowywać, co oczywiście pozytywnie wpływa na moje ciało. Zostawia lekki tłusty film, ale tylko chwilę.
Zapach, który czuć przede wszystkim to jabłuszko. Jednak gdy zbliżę mleczko do nosa nie jest już tak przyjemne. Wyczuwalne bowiem jest wtedy masło shea. Jednak wolę taką mieszaninę zapachów naturalnych niż jakieś chemiczne zapachy.
Wada tego produktu to jedynie wydajność. Starczyło mi go jedynie na pół miesiąca przy stosowaniu rano i wieczorem na całe ciało.
Nawilża w 100%, a skóra jest elastyczna. Więcej mi nic nie potrzeba.
Trochę mi szkoda, że się już skończył. Może kiedyś do niego wrócę, bo na pewno warto. A do kompletu używam Żelu pod prysznic z tej samej serii, więc jak się skończy to postaram się też go opisać.
A czym Wy obecnie się smarujecie? Ja wygrzebałam właśnie masełko różane od Stenders, które będę stosować wieczorami, a na rano poszukam coś lżejszego.
Też miałam ten balsam. Obserwacje podobne. Mało wydajny i nie dało się wygrzebać do końca. Ale dla skóry super.
OdpowiedzUsuńTeraz mam masło shea, skóra jest po nim super, ale samo smarowanie mnie dobija.
a na razie ze 100% masełkiem shea zaczekam, bo smarowanie tak jak piszesz męczące :/
UsuńNie miałam jeszcze tego balsamu. Obecnie używam balsamu z Bielendy z linii "7D Program Nawilżający" i jestem tym produktem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie widziałam tego produktu:)
OdpowiedzUsuńTo musi być jakaś nowość... :)
OdpowiedzUsuńJa lubię kosmetyki o zapachu jabłuszka.
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować, ja obecnie stosuję już od miesiąca olej monoi tej ze firmy, świetnie sprawdza się ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic tej marki ale mam sporo balsamów obecnie. może kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że naturalne kosmetyki są coraz popularniejsze ;)
Nie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńnie mialam go niestety, ale srednio lubie zapach jabłka...
OdpowiedzUsuńJa to samo , średnio lubie zapach jabłka ;)
Usuńnie miałam go
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie
UsuńSzkoda, że mało wydajne.
OdpowiedzUsuńJest gęste i używałam 2 razy dziennie stosując do całego ciała.
UsuńA już prawie byłam pewna, że kupie, jednak przez wydajność odpuszczę sobie :) ...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest tak mało wydajny :)
OdpowiedzUsuńnie znam...
OdpowiedzUsuń