Mój Krem nr 7 Fitomed - recenzja.

I kolejny produkt z kosmetyki naturalnej Fitomed:

Mój Krem nr 7

 

Opis produktu:

 

Połączenie naturalnego działania przeciwzmarszczkowego z działaniem rozjaśniającym naskórek wyraźnie poprawia wygląd cery. Badania in vivo potwierdzają wpływ cząsteczki kwasu mlekowego na pobudzenie syntezy papilarnego kolagenu skóry, dzięki czemu skóra robi się bardziej sprężysta. Niskie stężenia kwasu mlekowego działają nawilżająco, ze względu na swoje właściwości wiązania wody w wierzchnich warstwach naskórka. Kwas mlekowy (grupa AHA) stosowany w niskich stężeniach rozluźnia spoiwo międzykomórkowe. Zrogowaciałe komórki szybciej się złuszczają odsłaniając „młodsze”, jaśniejsze warstwy naskórka. Spłycają się zmarszczki zaś koloryt skóry staje się bardziej wyrównany. Pozbawiony warstwy zrogowaciałych komórek "młody" naskórek kilkakrotnie lepiej wchłania substancje odżywcze

 

 

Działanie:

• przeciwzmarszczkowe
• wygładzające
• rozjaśniające

 

Cena: 35,00zł
Pojemność: 50ml

 

 

 

Składniki aktywne:

 

Krem zawiera trzy składniki, które mają znaczący wpływ na ładny wygląd skóry. Olej arganowy, kwas mlekowy (0,5%) i masło kakaowe - są naturalnymi składnikami o potwierdzonych właściwościach czynnych biologicznie. O działaniu substancji decydują badania naukowe lub długoterminowe doświadczenie w stosowaniu. Najprostsze, dobrze znane substancje często działają bardziej skutecznie niż te nowatorskie. Do takich składników należy m.in. kwas mlekowy.

 

 

Przeznaczenie:

Polecamy go do cery dojrzałej, zmęczonej i mieszanej. Na noc lub na dzień.

Skład:
 

aqua, argania spinosa oil, theobroma cacao glycerin, hydroxyethyl acrylate, sodium hyaluronate, lactic acid, sodium acryloyldimethyl taurate copolymer, D-panthenol, trilaureth-4-phosphate caprylic/capric triglyceride, peg-7 glyceryl cocoate, phenoxyethanol, ethylhexylglycerine.

 

 

Moja opinia:
 

Krem zauroczył mnie swoją konsystencją. Przypomina mi trochę krem Vivetia, który kiedyś używałam. Konsystencja lekka mimo swej tłustości.

 

 

Stosowałam go na noc, bo zostawia delikatny tłusty film. Mimo że jest to tłusty krem, świetnie się wchłania i szybko. Od razu daje lekkie odczucie chłodzenia. Przy ostatnich upałach wręcz rewelacja.

Zapach przyjemny, delikatny bardzo.

W składzie świetne komponenty: olej arganowy i masło kakaowe, które działają na moją cerę również przeciwstarzeniowo. Trochę zdziwiła mnie zawartość kwasu mlekowego, ale tak niewielka ilość ma wpłynąć na wygładzenie naskórka.

Moja cera nawilżona w 100%. Rano wygląda na wypoczętą.

Używam go trochę ponad miesiąc i zużyłam go około połowy. Tak więc powinien starczyć spokojnie na 2 miesiące używania.

Ten krem na pewno trafia na listę moich ulubieńców.

 

Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.
 

  

Są też na FB TUTAJ.

 

Macie już swoich ulubieńców z Fitomed? Bo ja coraz więcej. I chcę jeszcze.