Dziś
znów zakupowo. Notka trochę spóźniona, ale głównie z konieczności umieszczenia wcześniej postów o zakończonych kuracjach.
Jak wcześniej pisałam, po zarejestrowaniu się do KLUBU ORSAY, otrzymałam BON zakupowy o
wartości 20,00zł.
A że termin jego ważności mijał 15 lipca, wybrałam się w ostatni weekend na zakupy. Właściwie nic konkretnego nie potrzebowałam, wiec skupiłam się na poszukiwaniu towaru do 20,00zł. I tak wzięłam kilka bluzek o tej wartości do przymierzalni i tak wybrałam tą oto, którą prezentuje na zdjęciu.
A że termin jego ważności mijał 15 lipca, wybrałam się w ostatni weekend na zakupy. Właściwie nic konkretnego nie potrzebowałam, wiec skupiłam się na poszukiwaniu towaru do 20,00zł. I tak wzięłam kilka bluzek o tej wartości do przymierzalni i tak wybrałam tą oto, którą prezentuje na zdjęciu.
Pierwotna
jej cena to 39,95zł, ale została właśnie przeceniona na równe 20,00zł. A więc
pozostało mi tylko zrealizować transakcję. Jednak przy kasie Pani powiedziała
mi, że owszem mogę zapłacić bonem za przeceniony towar, ale musi on kosztować
powyżej jego wartości.
Mocno
mnie zdziwiła, więc zwróciłam jej uwagę, że nie ma takiej informacji na bonie.
A w
duchu pomyślałam, że to by było bezsensu, bo w sklepie nie ma towarów po
21,00zł tylko po 30,00zł. A tu już bym musiała dopłacić 10,00zł za coś co nie
jest mi koniecznie potrzebne.
W końcu
Pani kasjerka trochę ruszyła głową i stwierdziła, że najlepiej sprawdzi czy
kasa przyjmie ten bon jako zapłatę. No i oczywiście wszystko zadziałało bez
problemu. Jak zwykle człowiek niedoinformowany chciał wprowadzić maszynę w
błąd.
Dalsze
zakupy skończyły się w Carrefourze,
gdzie pogrzebałam trochę w koszach z tekstyliami. Szykujemy się w przyszłym
miesiącu na wyjazd nad morze, więc mąż kupił sobie bermudy za 12,99zł,
Może co
niektórym moje zakupy mogą wydać się śmieszne i niestylowe, ale dla mnie ważna
jest wygoda i wygląd towaru oraz jego cena, a nie marka.
A Wy jak
tylko markowo się stylizujecie?
Czy czasem zdarza się Wam coś wziąć z
marketowego kosza?
bluzeczka bardzo ładna
OdpowiedzUsuńCieszę się.
Usuńzdarza się i to dość często! ja lubię również chodzić na ciuszki. zawsze coś fajnego i oryginalnego się znajdzie za fajną cenę:)
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzka:) taka oryginalna...
OdpowiedzUsuńbluzeczka śliczna :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z orsay bo dostałam od nich kupon na urodziny zrobiłam mały zakup. Dziękuje za życzenia
OdpowiedzUsuńJa kiedyś, dawno temu zostawiłam swoje dane w sklepie Orsay i co rok w przybliżeniu daty moich urodzin również otrzymuje bon 20PLN ;) ale przyznam że też czekam na promocje w tej sieci, bo zazwyczaj jest tam drogo ;)
OdpowiedzUsuńO to miło z ich strony, aż żal, że już dawno po moich urodzinach.
Usuńkostium mi się baardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńteż jestem w klubie orsay, ale póki co nie mam dostępu do tego sklepu..
OdpowiedzUsuństrój ładny
Fajny blog. Obserwuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJA OSTATNIO W ORSAYU NIE MOGE NIC DLA SIEBIE ZNALEZC,PIEKNY STROJ
OdpowiedzUsuń