Ostatnio mąż kupił trochę słoninki, by wywiesić za okno dla sikorek. I tak skóra z częścią słoniny trafiła za okno. Sikorki jedzą, a nasza córeczka z ciekawością je obserwuje.
A reszta słoniny trafiła do garnka. I tak powstała okazja do zrobienia
Domowego smalcu z cebulką.