Od firmy
HERBA STUDIO otrzymałam próbki
TISANE BALSAM DO UST.
Otrzymałam ich taką ilość, że spokojnie mogę
zrecenzować ten produkt. I o tym właśnie będzie moja dzisiejsza notka.
Czytamy na opakowaniu:
Balsam
wygładza, nawilża, odżywia szorstkie, spierzchnięte usta. Regeneruje naskórek
ust uszkodzonych wskutek działania czynników atmosferycznych, otarć oraz
opryszczki. Chroni usta przed niekorzystnym wpływem mrozu, wiatru, deszczu,
słońca.
Cena:
6,90zł 6,00zł
Pojemność:
Słoik 4,7 gProducent: HERBA STUDIO
Składniki aktywne:
ekstrakty ziołowe,
miód, witamina E, olej z oliwek, olej rycynowy, wosk pszczeli.
Sposób użycia:
Cienką warstwę balsamu nanosić na usta. Można stosować na inne spierzchnięte, szorstkie, otarte miejsca.
Przeznaczenie:
- usta spękane, spierzchnięte z powodu czynników atmosferycznych;
- usta
spękane, spierzchnięte z powodu przeziębienia, opryszczki;
- usta wysuszone;
- ochrona przed słońcem, mrozem, wiatrem, deszczem.
Skład:
Cera alba, Olea
Europea Oil, Petrolatum, Ricinus Communis Oil, Isopropyl Myristate, Mel,
Echinacea Purpurea & Melissa Officinlis & Silybum Marianum Extract, Aqua,
Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Cholesterol, Tocopheryl
Acetate, Ethyl Vanillin.
Moja
ocena:
Powiem od razu, że jestem pod dużym wrażeniem tego produktu i dlatego zdecydowałam się go dla Was zrecenzować. Balsam bardzo przyjemnie rozprowadza się na ustach. Wystarczy naprawdę niewielka ilość, by rozsmarować go na całych ustach. Idealny na uczucie napięcia lub wysuszenia. Od razu łagodzi te objawy. Stosowałam produkt z małych próbek, które spokojnie wystarczały mi na tydzień i pomimo, że nie były zamknięte, balsam nie wysychał, ani się nie zbrylał. Więc mogę obok wydajności dopisać kolejny plus: trwałość i świeżość. Dzięki zawartości oleju i wosku pszczelego długo utrzymuje się na ustach intensywnie je nawilżając. Zapach bardzo delikatny, ledwie wyczuwalnych, ale przyjemny. A teraz gdy do tych wszystkich zalet dodamy cenę produkty, to balsam ten winduje jeszcze wyżej w mojej ocenie. Myślę, że warto go polecić dla wszystkich, którzy szukają alternatywy dla innych droższych produktów tego typu.
Ciekawa jestem jak sprawowałby się zimą podczas mrozów. Choć patrząc na skład, myślę, że powinien dobrze chronić usta, tak jak zapewnia to producent.
Znacie
inne produkty HERBA STUDIO?
Coś
polecacie?
Nie znam... teraz mam carmex do ust:)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak sprawdzi się zimą, miłego dnia, pozdrawiam:)
Ja już miałam balsam z Tisane i byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńDobra recenzja, na pewno przydatna. Na zimę muszę się rozejrzeć za tym właśnie balsamem :)
OdpowiedzUsuńZdaje mi się, że dobrze nawilża:)
OdpowiedzUsuńJa również testowałam Tisane, świetny jest!!!
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ten balsam, babcia mi kupiła :) był cudowny :)
OdpowiedzUsuńJa zimą tylko Tisane! Jak byłam młodsza to miałam skłonność do różnych nieprzyjaciół na ustach, co było męczące. Na szczęście kupiłam ten produkt i problem znikł. O! :P
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy ;) Produkt zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog. Dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie ;)) http://bombelkixd.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze stosuję od kilku lat i jest fantastyczny tym bardziej zimą. Moja 6 letnia córa ma tendencję do oblizywania ust przez co zimą jej pękają i nic innego nie kupuję tylko Tisane w aptece a teraz występuje również w formie pomadki :)
OdpowiedzUsuń