Przedstawię Wam dziś moje niedzielne ciasto. Z braku świeżych owoców, bo w moim ogrodzie teraz żadnych nie ma, użyłam powideł śliwkowych. Ciasto nazywa się STRZĘPIEC,
a
przepis pochodzi z płyty CD „Smaki i Smaczki” wydawnictwa: Prószyński Media Sp. z
o.o.
Składniki:
- 40 dag
mąki (2,36 szklanki)
- 20 dag
cukru pudru (1 szklanka)
- 4
jajka
- 20 dag
masła
- 2
łyżeczki proszku do pieczenia
- 2
łyżki kakao
- 30 dag
orzechów włoskich
- 1
opakowanie kisielu z cukrem
-
słoiczek powideł śliwkowych
-
tabliczka czekolady
Mąkę
wymieszaną z proszkiem do pieczenia posiekaj z masłem. Dodaj żółtka i cukier
puder. Zagnieć ciasto. Podziel na 3 części. Jedną zabarw kakao. Ciasto włóż do
zamrażarki na 30 minut.
Średniej wielkości tortownicę wysmaruj tłuszczem i
obsyp bułką tartą. Myślę, że dobra powinna być taka kwadratowa. Ja użyłam
tortownicy, ale trochę chyba za dużej i ciasto wyszło cienkie.
Jedną część ciasta zetrzyj na blachę na tarce o dużych oczkach. Wyrównaj przygniatając. Wyłóż na to powidła. Zetrzyj ciasto kakaowe i posyp posiekanymi orzechami.
Z białek ubij pianę. Do sztywnej piany wsyp kisiel i delikatnie
wymieszaj. Ja akurat użyłam malinowego. Posmaruj ciasto i przykryj trzecią
częścią ciasta.
Wstaw do gorącego piekarnika.
Piec
45-50 minut w temp. 180 stopni C. (włączona górna i dolna grzałka)
Jak zbyt
wcześnie się zarumieni, to można wyłączyć górną grzałkę.
Jak
ciasto ostygnie, należy polać je polewą czekoladową.
Ja do tego wykorzystuję
tabliczkę czekolady, najlepiej gorzkiej.
Jak
widzicie, ciasto jest trochę zbyt cienkie, więc następnym razem poszukam jakiejś
mniejszej blachy. A do masy z białek dodam drugie opakowanie kisielu, by była
bardziej różowa. Najwyżej kupię kisiel bez cukry, by nie było zbyt mdły.
Domownikom
jak zwykle smakowało.
A Wy
pieczecie ciasta na niedziele?
wygląda smakowicie :D Chętnie bym go spróbowała
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda to ciasto:)
OdpowiedzUsuńjak zwykle podpatrując u Ciebie upiekę takie samo:)
ja też piekę na niedzielę ciasta ale wczoraj niestety nie było nic:(
Aż zgłodniałam! :)
OdpowiedzUsuńPrzepis sobie przepiszę, na pewno go wykorzystam :)
Podziwiam Cię, ja nie piekę, bo zwyczajnie mi to nie wychodzi. I jakoś nie mam ochoty próbować więcej. Ciasto smacznie wygląda, dla łasuchów pyszności:)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :) Ja ostatnio nie mam na nic czasu. Nawet piec mi się nie chce :(
OdpowiedzUsuńTak, napisałam w notce że właśnie nawiązałam pierwszą współpracę i czekam na paczuchę :)
OdpowiedzUsuńto coś takiego co mi znane jest pod nazwą skubaniec chyba:)
OdpowiedzUsuńzwał jak chciał wygląda smakowice:)
Widziałam też już kilka innych nazw.
UsuńCiasto wygląda baaaardzo pysznie :) Ja niestety słaba jestem w pieczeniu
OdpowiedzUsuńale pychotka;)
OdpowiedzUsuńThat looks so yummy! :P
OdpowiedzUsuńI'd love if you visited my blog at Missingsparkles.com.
Let me know, if you would like to follow each other on Blogger and/or Bloglovin and Facebook. :)
♥,
Minna
Ależ to apetycznie wygląda... :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
Dziękuję wszystkim za miłe słowa, ciasto nam osobiście smakowało.
OdpowiedzUsuńpysznie wyglada, zapraszam na swój blog :)
OdpowiedzUsuńJak elegancko wygląda :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności :) mój mąż byłby zachwycony jest strasznym łasuchem :)
OdpowiedzUsuń