Choć nafta do pielęgnacji włosów jest znana już od bardzo dawna, ja dopiero teraz miałam z nią pierwszy raz styczność. Wypróbowałam produkt marki Anna:
Nafta Kosmetyczna z atomizerem z aloesem
Produkt przeznaczony do każdego rodzaju włosów. Aloes znany jest ze swoich właściwości zmiękczających szczególnie przydatny dla wszelkiego rodzaju stanów zapalnych skóry. Substancje zawarte w Aloesie, zgodnie z potrzebami włosów: nawilżają suche włosy, przy równoczesnym ograniczeniu absolutorium gruczołów łojowych.
Aloes poprawia mikrokrążenie w skórze, poprawiając wzrost włosów. Sok z aloesu zapobiega łupieżowi. Nadaje się do wszystkich rodzajów włosów, zwłaszcza mieszanych: grubych u nasady, suchych na końcach. Nafta kosmetyczna z dodatkiem Aloe Vera jest zalecane dla osób z problemem włosów wypadających ze skłonnością do łupieżu i grzybiczych schorzeń skóry głowy.
Aloes poprawia mikrokrążenie w skórze, poprawiając wzrost włosów. Sok z aloesu zapobiega łupieżowi. Nadaje się do wszystkich rodzajów włosów, zwłaszcza mieszanych: grubych u nasady, suchych na końcach. Nafta kosmetyczna z dodatkiem Aloe Vera jest zalecane dla osób z problemem włosów wypadających ze skłonnością do łupieżu i grzybiczych schorzeń skóry głowy.
Cena: około 10,00zł
Waga: 100g
Producent: P.P.H. "ANNA"
Skład:
Paraffinum Liquidum, Aloe Vera Extract
Moja opinia:
Nafta znajduje się w plastikowej butelce z atomizerem. Tutaj wielki plus, bo nic się nie zacina, a jedynie równomiernie rozpryskuje. Jest bardzo wygodna dzięki temu w użyciu.
Na minus oczywiście zapach, czuć strasznie naftą po prostu.
Stosowałam ją na włosy oraz skalp przed myciem na 10 minut. Aby się jej pozbyć myłam zazwyczaj włosy dwukrotnie. Najtrudniej pozbyć się zapachu.
Na pewno dodaje połysku włosom, stały się również nieco gładsze. Niestety jeszcze nie zauważyłam ich nawilżenia, ale przynajmniej ich nie przesusza. Pozytywnie wpływa również na skórę głowy (tu nawilża optymalnie) i nie zauważyłam też, by się włosy szybciej przetłuszczały.
Stosuję ją regularnie przez miesiąc czasu tak raz na tydzień i myślę, że przedłużę tę pielęgnację o jeszcze jeden miesiąc.
A jakie są Wasze doświadczenia z naftą kosmetyczną?
Dobrze że chociaż wygładziła włoski. Ja na swoją butelczynę nafty czekam i chyba się nie doczekam :/
OdpowiedzUsuńMoże jakiś listonosz stosuje :/
UsuńNafta ta produkt, który odrobinę mnie przeraża ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie wolę olejowac włosy, ładnie pachną i efekty porównywalne jak nie lepsze :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się buteleczka z pompką, ja kupuję naftę moim córeczkom, strasznie słabe mają włoski, chętnie wypróbujemy też tą ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiam, czy nie zastosować u mojej małej.
Usuńmi ją z początku było ciężko domyć, teraz nakładam jej tak ciut mniej i jest spoko :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie próbowałam tego wynalazku
OdpowiedzUsuńnie używałam, zapach mnie zawsze zniechęcał
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam tego sposobu, ale może z tym produktem się przekonam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt...choć mnie osobiście troszkę odstrasza zapach.
OdpowiedzUsuńOj tak, śmierdzi, ale da się wytrzymać.
UsuńNie miałam jeszcze nafty. Myślę, że kiedyś na pewno spróbuję, bo słyszę o niej same dobre opinie :-)
OdpowiedzUsuńTen zapach mnie odstrasza skutecznie :P
OdpowiedzUsuńJa wrażliwa naprawdę na zapachy (i to wszelkie) byłam w ciąży, obecnie wiele mogę z tolerować.
Usuńbardzo lubię o dziwo
OdpowiedzUsuńKiedyś namiętnie stosowałam naftę fajnie, że mi przypomniałaś o jej istnieniu :)
OdpowiedzUsuńA ja niedawno zaczęłam ;)
UsuńDawno nie było u mnie nafty ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jakby się sprawdziła na moich włosach, bo nigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNafta + aloes, jak dla mnie mieszanka wybuchowa haha :) Moje włosy nafty nie znoszą, a na aloes mam chyba uczulenie, bo po kazdym użyciu jakiegokolwiek kosmetyku z aloesem mam wszedzie czerwone krostki.. No więc chyba nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią aloes.
UsuńRównież ja testuję, choć ten zapach odstrasza.
OdpowiedzUsuńMiałam przygodę z naftą. Nawaliłam jej tyle, że dwa dni nie mogłam zmyć, aż w panikę wpadłam!
OdpowiedzUsuń