AMERYKA SPA Dwufazowy olejek do kąpieli i pod prysznic JAGODA ACAI & AWOKADO.
"Dwufazowy olejek do kąpieli i pod prysznic wykorzystuję niezwykłe właściwości roślin rytualnych Amazonii – zapewnia wyjątkową kąpiel w delikatnej śmietankowej pianie. Twoja skóra odzyska niezwykłą miękkość właściwe nawilżenie, a ciało odpręży się po stresie i napięciu całego dnia. Świeży egzotyczny i energetyzujący aromat olejku poprawia samopoczucie, pobudza i dodaje energii.
Cena: 12,00 zł
Pojemność: 400 gProducent: BIELENDA Kosmetyki Naturalne Sp. z o.o.
Składniki aktywne:
Zawiera BIO OLEJEK PISTACJOWY – NATURALNE ŹRÓDŁO MŁODEJ SKÓRY.
O piękno Twojej skóry zadbają JAGODA ACAI oraz AWOKADO – intensywnie wzmacniające i regenerujące skórę, wspierające ją w walce z procesami starzenia, oczyszczające organizm. Dzięki bogactwu witamin i minerałów te amazońskie owoce poprawią jędrność i sprężystość ciała, a Tobie przywrócą witalność.
Sposób użycia:
Wstrząsnąć do uzyskania jednolitej konsystencji, wlać pod strumień bieżącej wody, lub bezpośrednio na gąbkę podczas kąpieli pod prysznicem.
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Cocamidopropyl Betaine, Pistacia Vera Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Euterpe Oleracea (Assai) Fruit Extract, Maltodextrin, Citric Acid, Sodium Chloride, disdium EDTA, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 42090, CI 19140.
Moja opinia:
Olejek jest dwufazowy, dlatego zawsze przed jego użyciem, należy wstrząsnąć butelką. Wtedy wszystkie składniki dobrze się wymieszają i płyn będzie nadawał się do użytku. Konsystencja tego płynu jest dość rzadka, jasno-zielona.
Jeśli chodzi o pianę, która tworzy się w kontakcie z wodą, to jest ona naprawdę puszysta i mięciutka. Bardzo szybko powstaje i długo się utrzymuje. Spokojnie będzie nam towarzyszyć do końca kąpieli. Zapach olejku jest również wyjątkowy. Jeszcze się z takim nie spotkałam. Bardzo przyjemnie jest rozkoszować się taką kąpielą.
Mój mąż też go polubił. Chyba dlatego, bo on woli właśnie takie orientalne zapachy od owocowych. Widziałam, że dał radę go użyć pod prysznicem, ja jednak wolę w kąpieli.
Zawsze preferowałam prysznic, ale chyba powoli zacznę się przyzwyczajać do takich dłuższych chwil w łazienkowej wannie. Oby tylko domownicy mi nie przeszkadzali.
Olejek na pewno nie wysusza skóry, ale też nie zostawia żadnego widocznego i odczuwalnego filmu na niej. Po takiej kąpieli czuję się zawsze zrelaksowana.
Jest to produkt, który dobrze myje i pielęgnuje skórę, a do tego daje trochę zwyczajnej przyjemności.
Więcej informacji o firmie szukajcie na stronach firmy Bielenda.
A jakie Wy używacie produkty marki Beilenda? Polecacie coś?
jeszcze takiego nie widzałam, chyba trzeba poszukac...
OdpowiedzUsuńRany...brzmi bardzo apetycznie :D
OdpowiedzUsuńfajne mają te olejki. Mój AFRODYZJAK mnie oczarował:)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze sól himalajską z Bielendy do kąpieli, bardzo przyjemna. Taki olejek kupię, jak tylko go spotkam.
OdpowiedzUsuń1 raz o tym słyszę:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę :P
OdpowiedzUsuńNie widziałam go jeszcze :) A jak z wydajnością?
OdpowiedzUsuńhmmm, może jakbym miała wannę :) ale myślę, że pod prysznicem także poradziłabym sobie z takim cudnym olejkiem :)
OdpowiedzUsuń