czwartek, 21 sierpnia 2014

Wozimy sylaby z M

Jakiś czas temu pisałam Wam, że uczę moją córcię czytać sylabami. Jednak nie szło nam to zbyt dobrze i trochę odpuściłyśmy. Ostatnio jednak natchnęło mnie na zabawę z tym związaną. I tak bawiłyśmy się sylabami z M, czyli MA, ME, MY, MI, MU, MO.

Zabawa nr 1
Wiele nam nie potrzeba: jakieś klocki, auta, duże kartoniki z sylabami oraz mniejsze po 2-3 sztuki każda. Z klocków zbudowałam garaże, w każdym umieszczam duży kartonik z sylabą.

Małe rozsypane umieszczam w niedalekiej odległości. 



I teraz zadanie/zabawa. Należy przewieźć autem sylabę do pierwszego garażu. U nas MA. Dalej wieziemy autem odpowiednią sylabę do kolejnego garażu ME, MY, itd.



I zaczynamy od początku, aż do wyczerpania sylab. My zmienialiśmy w zabawie co rusz autka. 

Taka zabawa bardziej odpowiadać pewnie będzie chłopcom, choć akurat moja córcia lubi zabawy samochodami. Można też wozić takie sylabami konikami lub innymi zwierzakami, zależy co mamy i co dziecko lubi.


Zabawa nr 2
I druga zabawa. Tu wystarczą tylko garaże i auta. 


Na przykład mówimy "zaparkuj czerwone auto do garażu MU", "zaparkuj białe auto do garażu MO", itd.

 

Przy całej zabawie namawiam też córcię, by powtarzała nazwy poszczególnych sylab, by lepiej je utrwalić. W tej zabawie możemy wykorzystać dowolne sylaby, które chcemy przećwiczyć.

Co nam daje zabawa?
Nauka przez zabawę jest jednak lepsza niż zwykłe pokazywanie kartoników z sylabami. Poza tym poszczególne sylaby nabierają znaczenia, tu służą jako nazwy poszczególnych garaży, co chyba łatwiej zrozumieć. W każdym razie jest to sposób, by przemycić trochę nauki do codziennej zabawy zabawkami.

http://miraga80.blogspot.com/search/label/K%C4%85cik%20Zabawy%20i%20Edukacji


Jeśli też próbujecie uczycie swoje dziecko czytać sylabami, to koniecznie podzielcie się ze mną Waszymi zabawami.

24 komentarze:

  1. świetne pomysły, na pewno wykorzystam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny pomysł ja dzisiaj byłam u logopedy i tez mam kilka pomysłów bo panna Antosia stwierdziła, że godzinny poranne to ona ćwiczyć mówienie nie będzie więc rozmawiałyśmy o pomocach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze spotkania z logopedą, to też różnie wyglądają. Przeważnie 5-10 minut ćwiczeń, a reszta czasu to moja rozmowa :/
      A ten pomysł na zabawę powstał po naszej rozmowie na priv ;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jakoś mnie natchnęło, choć ostatnio to raczej mam niemoc na te zabawy edukacyjne.

      Usuń
  4. Świetny pomysł ! W życiu bym nie wpadła na taką zabawę / naukę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś super mamą, mającą ekstra pomysły na naukę będącą przyjemnością :) Podziwiam i kiedyś chciałabym być taka jak ty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłe słowa, dziękuję. Choć to nie jest tak do końca, po prostu moja córka wymaga dodatkowych zajęć pobudzających mowę i w ogóle rozwój, stąd i takie zabawy.

      Usuń
  6. edukacja przez zabawę :) Super ! :)
    Ja też jako dziecko bawiłam się samochodami bardzo chętnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkałam kilka takich dziewczynek, co autka lubią, choć są też takie co tylko lalki.

      Usuń
  7. Świetny sposób na zabawę :) My tego nie przerabialiśmy a szkoda :)
    Babcia tak szybko nauczyła młodego czytać, że teraz już leżę a on mi czyta bajki :)
    Ale Twoje sposoby - b.mi się podobają! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam czytać i chciałabym, by moja córcia też to lubiła, ale tak naprawdę te zabawy służą nam do rozwoju mowy jak na razie.

      Usuń
  8. Mama dostaje piatke! I bede kontrolowac kolejne pomysly..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zobaczymy jak to będzie, bo od września córka idzie do przedszkola.

      Usuń
  9. Nauka poprzez zabawę na szóstkę z plusem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.