Czujecie czasami, że Wasze nogi są ociężałe, obolałe, a może opuchnięte. Cały dzień na nogach może się właśnie tak zakończyć. Jak się wtedy ratować? Ja wypróbowałam kosmetyk od FlosLek:
Żel do nóg z kasztanowcem i babką lancetowatą
Zawarte w żelu wyciągi z kasztanowca i babki lancetowatej, zawierające, escynę, flawonoidy, związki kumarynowe, garbniki, wzmacniają i uszczelniają naczynia krwionośne. Działają przeciwobrzękowo. Dodatkowo żel działa kojąco i kondycjonująco. Nawilża, wygładza i uelastycznia skórę.
Mniejsze obrzęki i ulga dla „ciężkich”, zmęczonych nóg. Wygładzona i uelastyczniona skóra, bez „pajączków”.
Cena: 9,30zł
Pojemność: 50ml
Producent: Laboraorium Kosmetyczne FLOSLEK Furmanek Sp.j.
Skład:
Aqua, Propylene Glycol, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Plantago Lanceolata Leaf Extract, Panthenol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Carbomer, Triethanolamine.
Skład:
Aqua, Propylene Glycol, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Plantago Lanceolata Leaf Extract, Panthenol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Carbomer, Triethanolamine.
Moja opinia:
Żel znajduje się w tubce zakręcanej nakrętką. Niezbyt to wygodne, bo takie nakrętki jakoś lubią mi gdzieś często spaść i się zawieruszyć. Choć widziałam, że Floslek ma też żele do nóg zamykane na klik, ale to już te o większej pojemności. Sama konsystencja produktu oczywiście żelowata. Żel jest przezroczysty, w odcieniu lekko żółtawym.
Żel znajduje się w tubce zakręcanej nakrętką. Niezbyt to wygodne, bo takie nakrętki jakoś lubią mi gdzieś często spaść i się zawieruszyć. Choć widziałam, że Floslek ma też żele do nóg zamykane na klik, ale to już te o większej pojemności. Sama konsystencja produktu oczywiście żelowata. Żel jest przezroczysty, w odcieniu lekko żółtawym.
Dość szybko się wchłania i nie pozostawia klejącej warstwy. Smaruję go raczej niewiele i wmasowuję w łydki, bo tam czasem odczuwam zmęczenie nóg. Po posmarowaniu czuć od razu przyjemne chłodzenie, to taki mały relaks dla moich dolnych kończyn. W każdym razie jest zawsze jakaś ulga. Akurat nogi mi nie puchną, to nie wiem, jak by się żel sprawdził w takiej sytuacji.
Moja mama miała problemy z żylakami, dlatego boję się czasem, czy i ja nie będę miała do nich skłonności. Składniki żelu (kasztanowiec, babka lancetowata) mają działać też dobroczynnie, dlatego liczę właśnie na wzmocnienie naczyń krwionośnych.
Z okazji nadchodzącego Dnia Bloga Floslek przygotował dla blogerek specjalną promocję.
Na hasło "BLOG" otrzymacie 10% RABATU w ich sklepie. Ważdość kodu do 05.09.2014.
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ. FB TUTAJ.
Mi strasznie nogi puchną muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa mam czasem ociężałe, na szczęście puchnięcie mi się nigdy nie zdarzyło.
Usuńja używałam z GorVity
OdpowiedzUsuńZ GorVity to pamiętam dobry żel aloesowy.
UsuńTaki żelik do by mi się przydał. Też swego czasu używałam tego z GorVity
OdpowiedzUsuńMi by się przydał ^^ A ostatnio (czyli wczoraj wieczorem) odkryłam, że na spękaną skórę stóp można użyć kremu do rak. Szalone, ale nie mam kremu do stóp, a czym innym nawilżyć skórę? ;-) A sprawdza się ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Miśka
miska-grabowska.blogspot.com
Ten może być i do stóp, ale bardziej dla odprężenia niż na spękane stopy :D
UsuńMoja mama stosuje z GirVity :)
OdpowiedzUsuńja miałam krem balsam z tej serii, lekko chłodził i jakby znieczulał, byłam bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńTen właśnie chłodzi od razu.
UsuńChoć mam te 14 lat to często miewam problemy z nogami. Nie chodzi mi tu o ociężałe nogi etc(za młoda). Ale o bóle stawów, częste skurcze w stopie i problemy z układem krwionośnym, także na starość z moimi genami na bank żylaki :cc
OdpowiedzUsuńhttp://szyszunia-life.blogspot.com/
Ja się właśnie boję tych genetycznych skłonności do żylaków w mojej rodzinie.
UsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy jeśli chodzi o specyfiki do stóp to kilka razy miałam rzeczy z Gorvity i bardzo lubiłam np spray do stóp Venal :P
OdpowiedzUsuńMój blog zapraszam ;)
Muszę sobie coś takiego zafundować, bo przede mną okres zwiększonego chodzenia na obcasach.
OdpowiedzUsuńA ja już wieki nie chodziłam na obcasach.
UsuńTaki relaks dla nóg i nam by się przydał;):)
OdpowiedzUsuńPrzed kolejnymi wakacjami będę o nim pamiętać, trzeba zadbać od czasu do czasu o nogi :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że Floslek ma wiele ciekawych produktów :) zwłaszcza że mało dba się o własne nogi (przynajmniej ja)
OdpowiedzUsuńDba o całe ciało.
Usuńnie używałam, ale zdarza się, że mam obolałe nogi po całym dniu .
OdpowiedzUsuńJak nie żel to chociaż jakiś lekki masaż by się przydał.
Usuńlubie tą firmę, a żelu nie próbowałam :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię.
UsuńNiestety zylaki są dziedziczne ;/
OdpowiedzUsuńWeź mi nie mów :/
Usuńprzydał by mi sie :)
OdpowiedzUsuńmuszę go kupić mojej mamie;)
OdpowiedzUsuńkocham ten żel Flosleka <3
OdpowiedzUsuń