Dziś znów o produkcie dla kobiety. Tym razem za pośrednictwem Klubu Elfa Pharm otrzymałam:
Kojący żel do higieny intymnej Kora Dębu, Rumianek lekarski Pharma Care.
Kojący żel do higieny intymnej Kora Dębu, Rumianek lekarski Pharma Care.
0% mydeł, SLS, SLES, parabenów, barwników.
Zawiera kwas mlekowy i ekstrakt kory dębu, sprawdzone składniki w pielęgnacji miejsc intymnych. Ekstrakt rumianku lekarskiego działa osłaniająco, koi stany zapalne, łagodzi podrażnienia, świąd i pieczenie, wspiera gojenie. Pantenol i gliceryna nawilżają. Posiada pH 5.2.
Cena: 11,99zł
Pojemność: 300ml
Producent: Elfa Pharm Polska
Skład:
Aqua, Cocamidopropyl betaine, Glycerin, polysorbate-20, Sodium Cocoamphoacetate, Hydroxypropylcellulose, Coco-Glucoside, Chamomilla Recutita Flower Extract, Panthenol, Lactic Acid, Glyceryl Oleate, Quercus Petraea Extract, Parfum, Propylene Glycol, Disodium EDTA, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate.
Moja opinia:
Jeśli sięgam po jakiś produkt do higieny intymnej to ważne jest dla mnie, by zawierał kwas mlekowy i też naturalne składniki. Tutaj dodatkowo jest on bez SLS, SLES, parabenów i barwników.
Zapach ma ziołowy, delikatnie rumiankowy. Jest nienatarczywy i bardzo mi odpowiada. Ostatnio z ziołowymi zapachami miałam złe doświadczenia, ale okazuje się, że wystarczy, by był on łagodny i naprawdę może mi się podobać. Tak przynajmniej jest tu.
Żel jest bardzo wydajny, dzięki pompce dozujemy go naprawdę niewiele i tyle też go wystarcza. Jak widzicie pieni się dobrze. Butelka jest przezroczysta, więc mamy cały czas wgląd jak wiele go zostało.
Żel w swoim działaniu jest delikatny, odpowiednio myje i chroni nawet w upalne dni. Co ważne zapewnia też odpowiednie nawilżenie. Przez ostatni miesiąc zapewnił mi codzienny komfort bez pieczenia czy podrażnień.
Cenowo naprawdę też atrakcyjny, zwłaszcza że jest to butelka 300ml. W dodatku całkiem ładnie wygląda. Myślę, że będę go poszukiwać stacjonarnie.
Znacie już tę serię? A może mieliście inną wersję?
Kiedyś poznałam inny żel Green Pharmacy i lubiłam go, ten również zachęca do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńA to mój akurat pierwszy tej marki.
UsuńWydaje się fajny ;)
OdpowiedzUsuńrumianek sprawia cuda:)
OdpowiedzUsuńChyba że ;)
Usuńużywałam żel z korą debu ale z Białego Jelenia też był ok :) z Green Pharmacy jeszcze nie miałam niczego
OdpowiedzUsuńU mnie kora dębu w składzie kosmetyku to coś nowego.
UsuńWygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńMiałam inną wersję i bardzo się z nią polubiłam :)
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie, że jest kilka.
UsuńBędę robić zakupy w związku z wyjazdem na studia to może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawią te nowe żele do higieny intymnej z Green Pharmacy :)
OdpowiedzUsuńButeleczki mają całkiem przyjemne dla oka.
UsuńPamiętam jak moja mama używała dawno temu jakiegoś żelu i dostała guza na wardze i musiała mieć operację. Lekarz powiedział jej wtedy że najlepiej podmywać się wodą. Ja osobiście trzymam się tej zasady od lat i pomimo że często dostaję żele do testowania to jakoś ich unikam.
OdpowiedzUsuńMój ginekolog poleca zawsze szare mydło albo Lactacyd. Myślę, że u mnie sama woda, to jednak za mało.
UsuńCiesze sie ze nie ma sls. Z checia po niego siegne: )
OdpowiedzUsuńMoże i nie zawiera parabenów, ma za to w składzie DMDM Hydantoin, czyli pochodną formaldehydu... średnio :( Ja już mam swój ulubiony żel do higieny intymnej marki Soraya Lactissima i bardzo go sobie chwalę. Jak zużyję, to w kolejce czeka jeszcze płyn z Sylveco, którego jestem bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńNiestety nie do końca udaje mi się rozszyfrować składy.
UsuńJeszcze nie miałam przyjemności poznać ich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńDuży plus za to, że nie ma SLS, PEG i parabenów, bo takich kosmetyków do higieny intymnej unikam. Byłabym skłonna wypróbować ten płyn :)
OdpowiedzUsuńpewnie go kiedyś wypróbuję, dawno nie miałam nic tej marki
OdpowiedzUsuńchętnie po niego sięgnę:))
OdpowiedzUsuńMoże dam mu się skusić, od dłuższego czasu jestem wierna Ziai :)
OdpowiedzUsuńJa się dawno temu zraziłam do Ziai.
UsuńChętnie go wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńCiekawy żel ;) . Z chęcią wypróbuje ;).
OdpowiedzUsuńja jakoś nigdy nie mam szczęścia do żeli intymnych
OdpowiedzUsuńCiekawy, nigdy go nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Green Pharmacy i wiele z nich się u mnie sprawdziło, zwłaszcza sole do kąpieli :) Chętnie wypróbuję też ten żel :)
OdpowiedzUsuńJa sobie chwaliłam kiedyś ich produkty do włosów.
UsuńNie znam go :)
OdpowiedzUsuńTego nie znam, ale ogólnie bardzo lubię kosmetyki GP
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale podoba mi się opakowanie:)
OdpowiedzUsuńPostarali się z tą buteleczką.
UsuńNie miałam, ale jest kuszący ;)
OdpowiedzUsuńlubię ich kosmetyki, choć tego żelu jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńKusi mnie odkąd po raz pierwszy go zobaczyłam :) Niedługo na pewno kupię.
OdpowiedzUsuńJa takich produktów nie używam, zwykle mam po nich problemy :/
OdpowiedzUsuńJak skończę Equilibrę, to muszę się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńDo mnie trafiła wersja z żurawiną i jestem oczarowana jej zapachem, taki żelkowy jest ;)
OdpowiedzUsuń