Cashmere Secret Glam Baza wygładzająco - rozświetlająca Dax Cosmetics - recenzja.

Jednym z produktów jakie wybrałam sobie w drogerii internetowej Inermis.pl jest:

Cashmere Secret Glam Baza wygładzająco  - rozświetlająca Dax Cosmetics

Informacja o produkcie:

Mikrosiateczka przestrzennych silikonów 3D perfekcyjnie kryje niedoskonałości cery i delikatnie wyrównuje zmarszczki. Dzięki niej skóra staje się kaszmirowo gładka i idealnie miękka w dotyku. Rozświetlające mikropigmenty odbijając światło subtelnie ożywiają zmęczoną i poszarzałą cerę, nadając jej świeżość oraz zdrowy, promienny wygląd. Ponadto baza ułatwia równomierne rozprowadzanie makijażu, wiąże jego cząsteczki oraz przedłuża trwałość. Baza przedłużająca trwałość makijażu to preparat często stosowany i rekomendowany przez wizażystów.

Kaszmirowa baza rozświetlająca do każdego rodzaju cery, bez ograniczenia wieku, to gwarancja perfekcyjnego wyglądu zarówno z makijażem, jak i bez.

Cena: 42.00 zł
Pojemność: 30ml
Producent:  DAX Cosmetics

Skład:

Cyclopentasiloxane, Dimethicone Crosspolymer, Dimethiconol, Mica, Calcium Aluminum Borosilicate, Silica, Tin Oxide, Phenoxyethanol, Ethylparaben, Methyparaben, Parfum, C.I. 77891, CI 77491.

Moja opinia:

Przyznam się od razu, że przy wybieraniu tego produktu przeoczyłam, że jest rozświetlający. Gdy to zauważyłam, trochę się przestraszyłam, że będę błyszczeć jak bombki na choince.
Ale zacznijmy od początku. Baza znajduje się w butelce zakończoną pompka, która świetnie aplikuje kosmetyk. Nic się nie zmarnuje. Świetnie wyrównuje wszystkie niedoskonałości skóry, nawet małe zmarszczki. Jest koloru jasnego beżu i zawiera mnóstwo święcących drobinek. Które oczywiście ładnie rozświetlają cerę, ale też jak dla mnie zbyt mocno się świecą. 

 

Czyli według mnie baza do użycia bez makijażu nie nadaje się niestety. Tu jednak trzeba było wybrać naturalną, a nie rozświetlającą.
Ale wypróbowałam jej również jako bazę pod fluid. I tu już było nieco lepiej, bo cera była wygładzona, a dzięki fluidowi nie było już tak mocno widać świecących drobinek. No i makijaż był trochę trwalszy. Choć ze względu na to, że używam fluidów słabo kryjących ten sposób używania bazy u mnie też się nie sprawdził.
Trzeci sposób w jaki ją stosuję, to zmieszanie jej z kremem B.B. lub z fluidem, zależnie od moich potrzeb. Ale wtedy bazy daję tylko odrobinę. Osiągam w ten sposób nieco mniejsze wygładzenie, ale jednocześnie wyrównanie kolorytu. I tak właśnie go używam. I nie mam problemu z nadmiernym świeceniem się.
Ten Kaszmir jest świetny i jak najbardziej zasługuje na taką nazwę. Choć następnym razem jednak wybiorę bazę bez rozświetlenia.



Więcej produktów od Inermis.pl znajdziecie TUTAJ.

Używacie takich baz pod makijaż? Uważacie, że warto?