sobota, 4 marca 2017

Chusteczki nawilżane Equilibra, po co mi?

O chusteczkach nawilżanych Equilibra Baby wspominałam Wam już podczas recenzji szamponu dla dzieci tej marki. Teraz powrócę do nich i opowiem do czego je stosuję, bo już nie do pupy 😄.
Delikatne chusteczki oczyszczające 0m+


Chusteczki o fizjologicznym pH, przeznaczone do przemywania skóry dziecka po każdej zmianie pieluszek. Dzięki wyjątkowym właściwościom aloesu to delikatny produkt, który sprawdzi się również w podróży do oczyszczania rąk i twarzy. ZAWIERA 99% składników naturalnego pochodzenia.
Sztuk: 72
Producent: Equilibra Włochy


Składniki:



Składniki aktywne:
  • glieryna roślinna
  • wyciąg z nagietka
  • olejek z masłem Shea
  • inulina
  • kompleks nawilżający
  • aloes

Moja opinia:

Chusteczki znajdują się w ładnym stylistycznie opakowaniu. Są wyposażone w świetne zamknięcie. Jest ono plastikowe, łatwo się otwiera i zamyka zatrzaskując. Nie ma porównania z tymi zamykanymi naklejką. Na pewno też nie wyschną.

Chusteczki są miękkie, ale wytrzymałe. Widoczna na nich jest struktura w kształcie plastra miodu. Dobrze oczyszczają skórę, lekko nawilżają. Są odpowiednio wilgotne. 

99% składu stanowią produkty naturalne pochodzenia. Na drugim miejscu mamy aloes, który ma stanowić 20% wszystkich składników. Nie zawierają SLES, SLS, parabenów, barwników, wazeliny. Na pewno pod tym względem są bezpieczniejsze od wielu różnych chusteczek nawilżanych dla dzieci.

Zapach mają subtelny, łagodny. Przypomina ten sam, co jest w szamponie. Bardzo przyjemny i pasuje dla dziecka.

Przyznam się, że do tej pory stosujemy tego typu chusteczki. Mniejsze opakowania sprawdzają się do torebki. Używane są najczęściej do czyszczenia rąk dziecka, ale też i moich czy męża. Jedno opakowanie stale też leży w samochodzie w schowku. Zawsze coś w podróży jest do wyczyszczenia przed jedzeniem, po jedzeniu, itd. 

Poza tym świetne są także do czyszczenia plam, zwłaszcza świeżych, takich np. po jedzeniu. To taki patent, który stosuję od kilku lat. Działają przy czyszczeniu ubrań, a nawet kanapy. Zdarza się, że jednak moja córka zaplami brudnymi rękami obicia i trzeba jakoś sobie na szybko poradzić. Ostatnio w ten sposób usunęłam czekoladę z fotela. Jedzenie w podroży też czasem kończyło się zabrudzeniem kurtki i wtedy też ratowałam się takimi chusteczkami. To taki mój mały element niezbędnika podróżnego z dzieckiem.

Kto i do czego używa jeszcze chusteczki nawilżane?

13 komentarzy:

  1. u nas w domu chusteczki muszą być stale ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze się przydają, mamy w domu i w samochodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. spodobałyby mi się te chusteczki, z equilibra miałam jedynie peelingujące

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej marce sporo czytała, ale nie znam ich produktów.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja zawsze używam takich dla dzieci, przemywam nimi twarz i ogólnie w ciągu dnia się odświeżam jak mam potrzebę :) natomiast z tej firmy nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  6. Chusteczki nawilżane zawsze mam w torebce i w samochodzie.Bez nich ani rusz.Z tej firmy jeszcze nie miałam,Widzę,że mają ciekawy skład :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie pomyślałabym o usuwaniu plam :) Bardzo lubię produkty Equilibra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To usuwanie plam to mi zostało, jak moja córcia była maluszkiem i wszystko brudziła przy jedzeniu.

      Usuń
  8. Chusteczki nawilżane to u nas podstawa ale tych jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wyobrażam sobie życia bez chusteczek! :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.