poniedziałek, 17 grudnia 2012

Krem ochronny zimowy Winter Care FlosLek - recenzja.

Od sklepu drogeryjnego Inermis.pl otrzymałam produkt marki FlosLek:
 
KREM OCHRONNY ZIMOWY
z witaminą E, pantenolem, olejem ze słodkich migdałów
 



Czytamy na opakowaniu:
 
Krem o delikatnej konsystencji przeznaczony do pielęgnacji każdego typu skóry, chroni twarz, dekolt i ręce przed niekorzystnym wpływem warunków atmosferycznych. Reguluje natłuszczenie i poprawia nawilżenie skóry zabezpieczając ją przed wiatrem, wilgocią i mrozem - nawet do -20°C.
 
 
Substancje bioaktywne zawarte w preparacie:
 
Witamina E - chroni przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, a tym samym opóźnia proces starzenia. Posiada ona również właściwości nawilżające i uelastyczniające naskórek.
Pantenol (prowiramina B5) - wpływa na cykl przemian metabolicznych komórek naskórka prowadząc szybciej do ich regeneracji. Działa nawilżajaco i zmiękczająco na skórę.
Olej ze słodkich migdałów - uzupełnia niedobór lipidów w naskórku, łagodzi podrażnienia
Filtr UV - chroni skórę przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych, opóźnia proces starzenia się skóry.
 
Cena: 12,20 zł
Pojemność: 50ml
Producent: Laboratorium Kosmetyczne FLOSLEK Furmanek Sp.j.
 

 
Sposób użycia:
 
Niewielką ilość kremu równomiernie rozprowadzić na skórze narażonej na wpływ czynników atmosferycznych.
Stosować też każdorazowo przed wyjściem na mróz.
 

Moja opinia:
 
Krem przeznaczony został w głównej mierze dla mojego męża. To on co rano wstaje i musi wyjść do pracy, także w mroźny dzień. Dlatego on stosuje go najczęściej. Jednak i ja również go używam, gdy wybieram się na saneczkowy spacer z córką.
Konsystencja kremu dość lekka, śnieżnobiała. Dobrze się rozsmarowuje i wchłania. Pozostawia oczywiście jak każdy krem na zimę tłusty film na twarzy, ale trochę cieńszy niż zwykłe kremy tłuste. Tak przynajmniej twierdzi mój mąż.
Nie świeci się przesadnie i trochę łatwiej się go rozsmarowuje. Dodatkowo też fajnie nawilża.
Jeśli chodzi o spacerki, to na razie się sprawdził. Nie wracamy z mężem z czerwonymi rumieńcami na twarzy. No chyba, że od ciągnięcia sanek. :)

 


Szczególnie zainteresował mnie ten krem, bo producent obiecał jego działanie do -20°C, choć na razie jeszcze takiej temperatury nie było, pewnie za niedługo możemy się jej spodziewać.  Mam nadzieję, że się sprawdzi.


 

Więcej produktów od Inermis.pl znajdziecie TUTAJ.

 



A jak u Was z ochroną przed zimą? Ja mam już kremik dla córci, o którym niedawno pisałam. A teraz też dla męża i siebie.

8 komentarzy:

  1. oo , taki krem i mojemu mezowi by sie przydal:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czekam na przesyłkę z tego sklepu ciekawe co dostanę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mój mąż tez ma na zimę z tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe czy pod podkład się by nadał... ?

    OdpowiedzUsuń
  5. No jak dla mnie to nie jest krem na codzień, ale dla mężczyzny mojego tak.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj przydałby się, przydał

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja własnie poszukuję kremu na zimę, bo przy ostatnich mrozach moja cera troszkę ucierpiała

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.