sobota, 14 stycznia 2017

Kroko-loko - gra w detektywa, na spostrzegawczość i refleks!

Dziś znów wracam do Was z postem o grze. Tym razem będzie mowa o karciance, ale jakże innej od zwykłych kart. Pobawimy się nieco w detektywa z grą Kroko-loko.








Projektant: Roberto Fraga
Wydawca: REBEL.pl
Wiek: 6+
Ilość graczy: 2 - 5 osób






Zawartość pudełka:
  • 32 karty krokodyli (16 panów i 16 pań) 
  • 4 karty hipopotamów 
  • 10 kart kryteriów 
  • instrukcja TU


Moja opinia:


Wszystkie elementy gry znajdują się w bardzo fajnym pudełku, trochę przypomina takie na landrynki. Jest wytrzymałe i poręczne, nadaje się do zabrania na wyjazdy, czy chociaż w odwiedziny do babci.

A w środku znajdują się kwadratowe karty z zaokrąglonymi rogami. 

Rozgrywkę zaczynamy od potasowania kart krokodyli i rozłożenia ich w kwadrat 6 x 6. Obok układamy odwrócone jeszcze karty kryteriów.

Następnie odkrywamy jedną kartę z każdej kategorii. Wtedy możemy zacząć poszukiwania. Warto zacząć też od tego, aby za każdym razem wymyślić inną krótką historyjkę, kto jest poszukiwany, co na przykład tym razem ukradł ten złodziej itd. Możemy wymyślać z dzieckiem na zmianę. 

Po odkryciu wszystkich cech krokodyla zaczyna się poszukiwanie. A jak ono będzie wyglądało zależy od wariantu gry. Dla młodszych można przyjąć, że poszukiwany krokodyl to właśnie ten określony przez kryteria, np.: pan, gruby, zielony, w okularach, bez kapelusza. Trzeba zapamiętać pięć cech i szybko znaleźć właściwego osobnika. Wtedy dokonujemy aresztowania wymawiając jego imię.

Wariant trudniejszy to korzystanie z sugestii poszczególnych krokodyli. Czyli krokodyl pokazuje, że to nie on i wskazuje na kolejnego, itd. I kto jest wtedy winny? Ten, na które wskażą po raz kolejny lub gdy trafimy na hipopotama, który mówi: "Wszyscy kłamią!", to wówczas poszukiwanym delikwentem jest jednak krokodyl, którego wskazały karty kryteriów.


Gra jest przeznaczona dla dzieci od 6 lat. Myślę jednak, że bystre 5-latki mogą zacząć w nią grać w wersję dla dzieci. Moja córka dobrze sobie radzi w wersji dla krokodorosłych z małą modyfikacją, że gramy na zmianę, a nie kto pierwszy ten lepszy. A dla ćwiczenia refleksu wystarczy do gry użyć klepsydry ograniczając czas poszukiwań.


Natomiast dla maluszków proponuję całkiem inną zabawę z wykorzystaniem kart krokodyli. Wystarczy wybrać parę z nich i poprosić dziecko o znalezienie różnic między nimi.


Inny pomysł, to losowanie jednej karty kryteriów i wyszukiwanie wszystkich kart krokodyli, które do niej pasują. Są to ćwiczenia rozwijające percepcję wzroku i koncentrację.

Gra Kroko-loko przyciąga na pewno grafiką i śmiesznymi przebierankami krokodyli. Nie ukrywam, że dla mnie też oprócz świetnej zabawy ważny jest walor edukacyjny. Tu dodatkowo rozwijamy spostrzegawczość, refleks i koncentrację. Połączenie pięciu cech to także świetne ćwiczenie pamięci, a wymyślanie historyjek przed każdą rozgrywką, to w skrócie nauka opowiadania i rozwijanie wyobraźni.

Lubicie takie gry karciane? My tak, niedługo pokażę Wam więc kolejną 😃.

10 komentarzy:

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.