Ostatnio przybyło w naszym domu nieco gier i innych "pomocy naukowych", które mają wspomóc rozwój mojej córki. Na pewno niektóre pojawią się też na blogu. Jednak nadal często korzystamy na co dzień z materiałów przygotowanych we własnym zakresie. Tym razem padło na Memo dźwiękowe.
Będą nam potrzebne:
- 10 opakowań po kinder Niespodziankach
- opakowanie po jajkach
- różności do wypełnienia.
Największy problem stanowiło dla mnie znalezienie takich elementów, które po włożeniu do plastikowego opakowania, będą wydawać różne dźwięki. Po kilku próbach takie rzeczy tam trafiły:
- ołowiane kulki
- papierowe kulki
- muszelki
- ziarna słonecznika
- klocki Lego.
Jak się w to bawić? W podobny sposób jak w zwykłe memo. Szukamy par, kto zbierze ich więcej ten wygrywa. Układamy wszystko w opakowaniu po jajkach, by się nam nic nie przemieszczało i by można było skojarzyć, gdzie leży jaki dźwięk.
Czasem też córka gra sama, a ja tylko ją słucham. Ważne by potrząsała poszczególnym jajkiem pojedynczo, by nie mieszać dźwięków. Tu do posłuchania:
Czasem też córka gra sama, a ja tylko ją słucham. Ważne by potrząsała poszczególnym jajkiem pojedynczo, by nie mieszać dźwięków. Tu do posłuchania:
Jeśli nie chcecie za każdym razem przy sprawdzaniu otwierać pojemniczków, można na przykład na dole każdą z par oznaczyć jednym kolorem za pomocą pisaka, zrobić zwyczajną i niedużą kropeczkę. Choć na początku córkę bardzo ciekawiło co tam w środku jest, więc warto tę część zabawki przygotować w tajemnicy. Natomiast samo opakowanie do jajek ozdobić już może dziecko, jak tylko chce.
Drugi sposób zabawy, to tworzenie sekwencji lub szeregów dźwiękowych, które dziecko ma po nas powtórzyć. To zadanie wymaga jeszcze większego skupienia, ale właśnie o to chodzi. Można tu wykorzystywać oczywiście mniejszą ilość jajeczek.
W ten sposób oprócz zabawy córka rozwija pamięć słuchową oraz wrażliwość na poszczególne dźwięki, dochodzi tu też koordynacja słuchowo-wzrokowo-ruchowa. Przy naszej terapii logopedycznej takie wspomaganie jest akurat ważne, bo pamięć słuchowa na pewno wymaga naszego pobudzania. Dla dzieci bez deficytów w tym zakresie może być to także przyjemna rozwojowa zabawa.
*Zabawka wykonana we własnym zakresie, choć w internecie znajdziecie wiele podobnych rozwiązań.
Kto lubi memo? Przyznawać się.
Ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńwow, jesteś bardzo kreatywna
OdpowiedzUsuńTo raczej potrzeba, a nie kreatywność spowodowała to wykonanie ;)
Usuńsuper pomysłowe :D
OdpowiedzUsuńFajne, dość kreatywne i przed wszystkim z prostych rzeczy. Zastanawiam się jednak czym mogę zastąpić jajka z kinder niespodzianki, niestety nie kupuję ich.
OdpowiedzUsuńNajlepiej poprosić kogoś, kto je kupuje, by je dla Was odłożył ;)
UsuńŚwietny pomysł :o) i jaka zabawa przy tworzeniu i "graniu" :o)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że można zrobić ze zwykle niepotrzebnych opakowań taką zabawkę. Świetny pomysł dla dzieciaków.
OdpowiedzUsuńFajne pomysły :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł! Jesteśmy ZA takimi zabawami :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Wykorzystam ten pomysł jak tylko synek będzie w stanie się skupić chociaż na moment :)
OdpowiedzUsuńU nas z koncentracją to i teraz trudno, a kiedyś to córka była ciągle w ruchu, dobrze to pamiętam.
UsuńGenialne to jest ! :) ja bym w życiu nie wpadła na to :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zabawę :)
OdpowiedzUsuń