Tytuł: Mów do niej
Autor: Francisco Goldman
Rok wydania: 2015
Stron: 400
Wydawnictwo Agora
Moja recenzja:
Często nie lubię czytać tych opisów książek na okładce, bo najczęściej nie mają nic wspólnego z tym o czym jest naprawdę książka. W tym przypadku znalazłam jednak tam dość istotną informację:
Hołd Goldmana dla jego zmarłej żony brzmi przerażająco prawdziwie, mimo że książka napisana jest jak powieść. ["Vogue"]
Hołd Goldmana dla jego zmarłej żony brzmi przerażająco prawdziwie, mimo że książka napisana jest jak powieść. ["Vogue"]
Tak, to powieść, ale o żonie autora i właśnie o nim. Już na pierwszej stronie dowiadujemy się kiedy i gdzie zginęła Aura Estrada [25.07.2007 plaża w Meksyku], jeszcze bez dokładnego opisu przebiegu zdarzeń. Można też domyśleć się, że autor może obwiniać się o tak tragiczny finał. W każdym razie takie sformułowania wysnuwa tuż po śmierci Juanita - matka kobiety.
Aura to Meksykanka studiująca w Ameryce, a Francisco to pisarz o wiele starszy od niej. Jednak los sprawia, że spotykają siebie na drodze i budują dość szczęśliwy, i rozwijający się związek. Nagła tragedia i niekończąca się żałoba jest natchnieniem do opisania życia Aury. Poszczególne fragmenty wspomnień, jej rzeczy, jej nieopublikowane opowiadania i notatki stają się obrazem jej życia. Pojawia się też wątek zaborczej, ale kochającej matki i utraconego ojca.
Autor nie szczędzi też czytelnikowi swoich odczuć żałobnych, życia bez żony, ale też swoich stosunków rodzinnych. W niektórych chwilach szczerość autora nieco mnie wzdryga, jego zachowanie dziwi i nie potrafię zrozumieć jego nieco destrukcyjnych posunięć. Ale chyba trudno pojąć mi jako kobiecie jak kocha dojrzały mężczyzna, jak przeżywa śmierć ukochanej próbując żyć dalej, ale wciąż nie zapominając.
Czym różni się "Mów do niej" od zwyczajnej powieści? Tu już nic nie jest w stanie zmienić losów bohaterki. Aura, choć tak młoda i u progu kariery, planująca powiększenie rodziny, traci życie. I niezależnie czego się o niej dowiemy, to już nic nie odmieni jej losu.
Nie jest to powieść do poduszki, raczej na bezsenne noce, ani na letnie chwile na plaży, bardziej na depresyjną jesień. I choć wiele w niej smutku, i wielkiego bólu, znajdziemy tam skrawki chwil potwierdzające, że w normalnym życiu zdarza się również prawdziwa miłość sięgająca nawet poza śmierć.
Przyszykowaliście już lektury na wakacje? Ja mam jeszcze kilka pozycji do przeczytania.
Zaciekawiła mnie ta książka.. Ja w wakacje zaczytana jestem :)
OdpowiedzUsuńJa już zaczęłam kolejną pozycję, zobaczymy ile podczas wakacji będę miała spokojnych chwil na czytanie.
Usuńnie znam tej pozycji :) ale w wakacje w końcu mogę nadrobić książkowe zaległości ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że znajdziesz w końcu czas na czytanie.
UsuńPiękną ma okładkę :)
OdpowiedzUsuńTak Francisco właśnie opisuje swoją żonę...
Usuńja nie moge jakos przebrnac przez zadna ksiazke ostatnio
OdpowiedzUsuńAlbo za mało czasu, albo książka nieodpowiednia ;)
UsuńCiekawa pozycja, ja na wakacje nie robię sobie specjalnej lekturowej listy, bo przez cały rok sięgam po swoją ulubiona klasykę:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio lubię coś z nowości poczytać.
Usuńjakoś mało książek czytam.. tytuł książki bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na przeczytanie tej książki ...
OdpowiedzUsuńPolecam, na pewno nie znika z pamięci po przeczytaniu ostatniego zdania.
UsuńCiekawe czy by nas zaciekawiła :) Właśnie przyszła do nas paczka z 7 książkami na wakacje :D
OdpowiedzUsuńTo z Was szczęściary ;)
Usuńwydaje się byc ciekawa zwłaszcza na te letnie upały :)
OdpowiedzUsuńSkoro nie na wakacje, to na razie odpuszczam. Zostawiam na zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno jest przerażająca tym bardziej, że wiemy, że jest na faktach. Jak piszesz, na pewno nie jest na wolne popołudnie.
OdpowiedzUsuń