Ostatnio było o nogach, twarzy i o włosach. A tym razem będzie o biuście i nowej serii kosmetyków Floslek, SLIM LINE:
PUSH-UP Skoncentrowany krem ujędrniający biust
Krem zawiera substancje aktywne naturalnego pochodzenia: stymulującą rozrost tkanki tłuszczowej VolufilineTM, innowacyjny składnik wzmacniający strukturę skóry i niwelujący nierówności tłuszczowe Jania Rubens (Actiporine 8G), ujędrniający i regenerujący Silanol.
EFEKTY:
• WYPEŁNIENIE I UNIESIENIE BIUSTU potwierdzone przez 77% badanych
• ZWIĘKSZENIE JĘDRNOŚCI potwierdzone przez 60% badanych
• POPRAWA NAWILŻENIA o 13%*
• WZROST ELASTYCZNOŚCI o 10%*
• TRWAŁOŚĆ OSIĄGNIĘTYCH REZULTATÓW potwierdza 100% badanych
*Badania aparaturowe na grupie 30 kobiet przez okres 4 tygodni
Cena: 35,99zł
Pojemność: 125ml
Skład:
Moja opinia:
Krem znajduje się w małej, ale szerokiej tubie. Zamykana jest na klik, a stawiana jest na zamknięciu, więc nie ma problemu z szybkim wydobyciem kremu z wewnątrz.
Krem jest dość lekki, ale zwarty. Kolor śnieżnobiały, bardzo łatwo się rozprowadza i jest bardzo wydajny. Wchłania się błyskawicznie zostawiając w pierwszej chwili cienki film na skórze, ale nie tłuści.
Używałam go około 1,5 miesiąca, według opisu producenta na pierwsze efekty czeka się około 4 tygodnie, a więc spokojnie mogę go poddać mojej opinii.
Biust zdaje się jest minimalnie podniesiony do góry, tak mi na to wygląda. Skóra elastyczna, jędrna. Samo nakładanie kremu codziennie, a przez pierwsze 2 tygodnie nawet 2 razy dziennie na pewno wpływa pozytywnie na biust. Bardzo dobrze też krem nawilża moją skórę. Ostatnio nie miałam czasu na wieczorne używanie balsamu i część skóry zaczęła mi się przesuszać, natomiast biust i dekold, gdzie jednak używałam kosmetyku Floslek, wygląda pod tym względem optymalnie. Pewnie jesteście ciekawi, czy zwiększyłam już rozmiar miseczek w biustonoszu? ;) Piersi jednakże nie zmieniły rozmiaru i na to właściwie nie liczyłam. Wymiar mierzony centymetrem przed i po pozostał niezmieniony. Jednakże jestem zadowolona z kondycji biustu i mam nadzieję, że za sprawą codziennej pielęgnacji jak najdłużej będę wygrywać z grawitacją.
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ. FB TUTAJ.
A co Wy myślicie o takich produktach? A może znacie już ten kosmetyk?
przyznam, że nie znam produktu
OdpowiedzUsuńz flos leku jeszcze nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim, ale mam z Avonu i jest fajny. tylko sam krem to nie to samo co krem z ćwiczeniami :)
OdpowiedzUsuńJa swój biust, to bym bała się zbyt mocno ćwiczyć, bo by się jeszcze zmniejszył ;)
UsuńKremy do biustu są super - ja najbardziej lubię taki z peelingiem, z Clareny.
OdpowiedzUsuńZ peelingiem jeszcze nie używałam.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSkoro już o Clarenie mowa, to pozwolę sobie wtrącić słowo i zaprosić Was do lektury naszego nowego artykułu właśnie o pielęgnacji biustu - Dobry krem to jedno, ale dla pięknego, kształtnego biustu można zrobić znacznie więcej.
Usuńhttp://www.clarena.pl/pl/laboratorium/porady-ekspertow/pielegnacja-biustu/
Pozdrawiam,
Ekspert Clarena
Myślę, że o to chodzi w tych kremach, że nie tyle zmienia się rozmiar, co biust staje się jędrny :) Nie znam produktu, ale lubię Floslek. :)
OdpowiedzUsuńTak, krem w nazwie ma właśnie ujędrniający biust.
UsuńTakie preparaty w sumie nie mają szans powiększyć biustu. Codzienny masaż na pewno dobrze robi naszemu biustowi i to raczej w nim dopatrywałabym się poprawy jego kondycji, aniżeli w balsamie. Lubię jednak tego typu preparaty, bo pozwalają mi regularnie dbać o tę część mojego ciała, dzięki czemu skóra wygląda dużo lepiej.
OdpowiedzUsuńNo właśnie zmobilizował mnie do codziennego używania, a łydek mi się nie chciało niczym ostatnio smarować i skóra sucha jak wiór.
Usuńchciałabym żeby mój biust się podniosły i wypełnił. ta seria floslek jest super!
OdpowiedzUsuńJak na razie nie używam tego typu kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zdenkowałam krem do biustu od Pulanny, więc z chęcią sprawdzę ten :)
OdpowiedzUsuńTen dla mnie jest bardzo wydajny i zostało mi jeszcze na dłuższe używanie.
Usuńplus dla niego, ze ujędrnia. Widac na rynku pojawił się ciekawy konkurent dla serum z Eveline.
OdpowiedzUsuńCiekawy krem, dobrze że się rzeczywiście sprawdza bo niektóre tego typu kremy się nie spisują :)
OdpowiedzUsuńJa używam naturalnych olejków:)
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas również do nawilżania używam różnych olejków i wówczas smaruje nimi właśnie całe ciało.
UsuńNie miałam jeszcze okazji poznać tej serii :)
OdpowiedzUsuńInteresujący ten krem, chociaż znając mnie, pewnie nie byłabym systematyczna w jego stosowaniu :)
OdpowiedzUsuńFajny krem, jednak reguralne stosowanie daje efekty
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten krem :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałyśmy takich kosmetyków ale dobrze wiedzieć, że takowe istnieją :P
OdpowiedzUsuńFajny ten kremik .Twoj post przypomniał mi,ze mam nie używaną maseczkę ujędrniającą do biustu.
OdpowiedzUsuńRecenzja wygląda obiecująco chociaż sama miałam tych kremów już trochę i jak na razie najbardziej przypasował mi perfect bust i cały czas szukam tańszej alternatywy. Muszę spróbować tego bo jak sprawdziłam 36 zł kosztuje.
OdpowiedzUsuńno mój jakos 50 a w moim jest ekstrakt Kigelia Africana, ogólnie nie skonczyłam jeszcze kuracji a bardzo fajnie się sprawdza! Maternea
OdpowiedzUsuńhe u siebie dostałam, tak jak piszesz za około 50 no na razie jestem zadowolona, przyjemny i fajnie, że bez dodatków
Usuńdostałam próbkę tego kremu, chyba się skuszę na całą tubkę
OdpowiedzUsuń