Opiszę Wam o niepozornie wyglądającym produkcie, dla którego znalazłam wiele zastosowań. Jest to olej z kiełków pszenicy Fitomed
Kiełki zbożowe mają wysoką wartość odżywczą ze względu na obecność różnych witamin i składników mineralnych. Ponadto zawierają fosfolipidy, lecytynę, fitosterole, karoteny a także fitohormony. Olej tłoczy się na zimno, aby nie uszkodzić cennych substancji czynnych. Obok oleju rokitnikowego olej z kiełków pszenicy ma najwyższą zawartość witaminy E. Stosowany w maseczkach oraz emulsjach odżywczych i odmładzających do pielęgnacji cery z pierwszymi oznakami starzenia się i cery dojrzalej.
Cena: 17,00zł
Pojemność: 100ml
Producent: Fitomed Sp. z o.o.
Skład:
Moja opinia:
Olej znajduje się w przezroczystej plastikowej butelce, zamykanej na klik i ze specjalnym otworem, przez który go wydobywam.
Konsystencja to olej, rzadziutki. Zapach nie powala, ale od razu się ulatnia.
W swojej pielęgnacji używałam już różnych olejów i kosmetyków z olejami. Pierwszy raz jednak mam do czynienia z olejem z kiełków pszenicy. W składzie występuje tylko on i można go używać samodzielnie lub z dodatkiem innych składników tworząc w ten sposób swój domowy i indywidualny kosmetyk.
U mnie się sprawdza świetnie w roli składnika domowego peelingu do stóp. Mieszam go z solą morską. Dzięki temu moje stopy nie tylko są gładsze, ale też dobrze nawilżone. Idealny zabieg po wieczornej kąpieli. Dodatkowo dodaję 1-2 krople olejku z trawy cytrynowej dla przyjemniejszego zapachu.
Stosowałam olej z kiełków pszenicy także do maseczek do twarzy. Jedna z nich to maseczka z żółtka, które zmieszałam z łyżeczką oleju oraz z łyżeczką białej glinki. Do takich maseczek poleca się dodać witaminę E, ale jak widzicie w opisie olej z pszenicy posiada ją w sobie. Nakładałam ją za pomocą pędzelka, tylko wtedy trochę kapało, bo później maseczka już nie spływa z twarzy. Nawet zaczyna się zsychać, dlatego tym bardziej warto do niej dodać olej. Po jej zmyciu cera wydała mi się bardziej gładka, ale nie daje jakiegoś super widocznego efektu. Za to jest dobrze nawilżona.
O takim samym składzie maseczka trafiła również na moje włosy, głównie od ich połowy w dół, na końcówki. Włosy po takim zabiegu nabrały blasku.
A tak już nie kombinując można go używać do nawilżania ciała, zwłaszcza bardziej suchych miejsc, jak łokcie i kolana. Taki uniwersalny kosmetyk (składnik).
Macie jakieś swoje propozycje na wykorzystanie tego typu olejów w kosmetyce?
Moja opinia:
Olej znajduje się w przezroczystej plastikowej butelce, zamykanej na klik i ze specjalnym otworem, przez który go wydobywam.
Konsystencja to olej, rzadziutki. Zapach nie powala, ale od razu się ulatnia.
W swojej pielęgnacji używałam już różnych olejów i kosmetyków z olejami. Pierwszy raz jednak mam do czynienia z olejem z kiełków pszenicy. W składzie występuje tylko on i można go używać samodzielnie lub z dodatkiem innych składników tworząc w ten sposób swój domowy i indywidualny kosmetyk.
U mnie się sprawdza świetnie w roli składnika domowego peelingu do stóp. Mieszam go z solą morską. Dzięki temu moje stopy nie tylko są gładsze, ale też dobrze nawilżone. Idealny zabieg po wieczornej kąpieli. Dodatkowo dodaję 1-2 krople olejku z trawy cytrynowej dla przyjemniejszego zapachu.
Stosowałam olej z kiełków pszenicy także do maseczek do twarzy. Jedna z nich to maseczka z żółtka, które zmieszałam z łyżeczką oleju oraz z łyżeczką białej glinki. Do takich maseczek poleca się dodać witaminę E, ale jak widzicie w opisie olej z pszenicy posiada ją w sobie. Nakładałam ją za pomocą pędzelka, tylko wtedy trochę kapało, bo później maseczka już nie spływa z twarzy. Nawet zaczyna się zsychać, dlatego tym bardziej warto do niej dodać olej. Po jej zmyciu cera wydała mi się bardziej gładka, ale nie daje jakiegoś super widocznego efektu. Za to jest dobrze nawilżona.
O takim samym składzie maseczka trafiła również na moje włosy, głównie od ich połowy w dół, na końcówki. Włosy po takim zabiegu nabrały blasku.
A tak już nie kombinując można go używać do nawilżania ciała, zwłaszcza bardziej suchych miejsc, jak łokcie i kolana. Taki uniwersalny kosmetyk (składnik).
Produkt do testowania otrzymałam od www.Fitoteka.pl - sklep patronacki firmy Fitomed.
FB TUTAJ. Macie jakieś swoje propozycje na wykorzystanie tego typu olejów w kosmetyce?
Niby prosty produkt a takie szerokie zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńps. zapraszam Cię na mój nowy blog :)
Już zaglądam, w ogóle ostatnio mam zaległości w odwiedzaniu blogów, ale mam w planach poprawę ;)
Usuńlubie ten olejek;)
OdpowiedzUsuńnie widziałam wcześniej tego oleju, ale jak wykorzystam zapasy to może się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla odmiany.
Usuńja bym go do włosów wypróbowała!
OdpowiedzUsuńU mnie na włosy trafił, ale w maseczce z żółtkiem tylko.
Usuńuwielbiam kosmetyki ktore mają szerokie zastosowanie;)
OdpowiedzUsuńZ olejami naprawdę można robić co się chce ;)
Usuńdo włosow moglby sie sprawdzic u mnie:)
OdpowiedzUsuńMiałam go, sprawdził się doskonale w pielęgnacji ciała.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam olejku z kiełków pszenicy :) ale kusi mnie ogromnie !!
OdpowiedzUsuńKuszą takie inne kosmetyki.
Usuńnigdy go nie miałam:)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt i ciekawa maseczka :D Szkoda, że nie możemy wypróbować :/
OdpowiedzUsuńNo proszę, taki niepozorny a ile zastosowań :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie.
Usuńwidzę że ten olej też jest warty wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńja ma teraz z avocado i jest świetny
Z avocado chyba nie miałam.
UsuńMoje włosy kochają ten olej, muszę wypróbować Twój przepis na peeling.
OdpowiedzUsuńTaki peeling jest świetny, żebym tylko była bardziej systematyczna w pielęgnacji stóp.
UsuńJa póki co stosuję gotowe mieszanki, ale zaciekawiłaś mnie tym olejem.
OdpowiedzUsuńU mnie też częściej gotowe kosmetyki, ale to taka fajna odmiana.
UsuńBardzo lubię wszelkie oleje, ale tego jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego olejku, ale lubię Fitomed ;)
OdpowiedzUsuńFitomed to skarbnica dobrych produktów.
Usuńnie kupowałam jeszcze żadnego takiego olejku, musze to zmienić :) jedyny olej to kokosowy z którym bardzo sie lubie
OdpowiedzUsuńZa konsystencją olejków za bardzo nie przepadam, więc na co dzień wybieram kremy. Na mieszanie maseczek za to jestem zbyt leniwa, więc produkt nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTak, mi też często się nie chce tworzyć, ale czasem się determinuję.
UsuńFajny kosmetyk, ja bym chętnie poeksperymentowała i poszukała nowych zastosowań ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno daje wiele możliwości.
Usuńo! to ja bym go do suchych łokci używała :)
OdpowiedzUsuńNa suche łokcie doskonały.
UsuńCiekawy ten olejek.Ostatnio zaczęłam przygodę z dermarollerem.ciekawe czy można go nakładać na twarz po takim zabiegu.
OdpowiedzUsuńTo musisz dokładnie się dowiedzieć. Ciekawa jestem jak spisują się u Ciebie takie zabiegi, czy naprawdę intensywniejsze jest wtedy działanie kosmetyków. Mam nadzieję, że niedługo przeczytam u Ciebie o tym na blogu.
Usuńmoim zdaniem działa super, wchodzi w skład mojego kremu do ciała dla dziecka nawet (bebble )
OdpowiedzUsuń