środa, 2 lipca 2014

"Dundzia, Panek i przyjaciele" Grażyna Strumiłło-Miłosz

Książki o zwierzątka chyba zawsze cieszą się zainteresowanie małego czytelnika. Dlatego dla mojej córki (też na zaś) wybrałam lekturę o takich właśnie bohaterach.








Tytuł: Dundzia, Panek i przyjaciele
Autor: Grażyna Strumiłło-Miłosz
Ilustracje: Agnieszka Kuglasz
Cena: 23,00zł 20,70zł
Rok wydania: 2014
Stron: 104
Wydawnictwo DREAMS



Na skraju lasu stoi duży drewniany dom, zwany Pod Dębami. Pod taką nazwą kryje się niezwykła lecznica, dająca schronienie plejadzie zwierząt. Ania i jej brat Jędrek, dzieci miejscowego weterynarza, mają ręce pełne pracy. Nie tylko opiekują się dziką świnką Dundzią, boćka Panka uczą latać, ale także poskramiają temperamenty kota Kropka, jamnika Łobuza, wiewiórki zwanej Duszką, kawki Kaśki oraz Lotki i jej szczeniąt Bolka i Lolka. Nic dziwnego, że w takim miejscu i w takim towarzystwie przygoda goni przygodę, a przyjaciele narażeni są na wiele niebezpieczeństw.

Moja recenzja:

Oczywiście to nie jest jeszcze lektura, którą moja córeczka w pełni zrozumie i wysłucha. Ale dla niej zawsze mogę trochę skrócić te opowiadania. Mam też nadzieję, że kiedyś sobie ją sama przeczyta.

Przechodząc jednak do czytanej historii, to pojawia się od razu rodzeństwo: Ania i Jędrek. Ich tata jest weterynarzem. Dlatego też tak łatwo przygarniają każde zwierzątko, które jest akurat w potrzebie. Trafia do nich również mały dziczek Dundzia, którego mlecznymi braćmi stają się psy...

Dalej poznajemy Panka - kto to taki? A bociek. W życiu dzieci pojawiają się kolejne zwierzątka domowe i leśne, których imiona są tak niepospolite, jak i ich charaktery.




Jest to opowieść, w której odnajdziemy wiele ważnych wartości jak przyjaźń, miłość, troska i oddanie. Więzi jakie tworzą się pomiędzy dziećmi a zwierzątkami, czy samymi zwierzętami są szczególne i bardzo mocne. Opowiadanie to w dużej mierze też przeżycia zwierząt, które uczą się żyć w otaczającym ich świecie pełnym niebezpieczeństw. Znajdziemy tu także chwile smutne, grozy i strachu. W odpowiednim momencie jednak przychodzi ukojenie i radość z bycia znowu razem. Ma się wrażenie, że z taką gromadą przyjaciół nie można się nudzić. 

W książce znajdziemy ciekawe ilustracje, nieprzemalowane, dobrze odzwierciedlają bohaterów i umilają całą lekturę. 

Choć nie jest to książka modnej ostatnio Holly Webb i nie znajdziemy tu magicznych zwierzątek, to jednak są na pewno równie czarujące -> czyt.: urocze.



http://miraga80.blogspot.com/search/label/K%C4%85cik%20Czytelniczy%20Dziecka

A co Wy czytacie teraz swoim dzieciom?

23 komentarze:

  1. nie miałam w ręku, ale kto wie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki o zwierzątkach najulubieńsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. A te są naprawdę takie prawdziwe.

      Usuń
  3. W dzieciństwie bardzo chciałabym ja mieć - teraz mogę ją dać jakiemuś brzdącowi:).

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie wydana książeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja bardzo lubię czytać mojej siostrzyczce, ta książeczka na pewno by się jej spodobała :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kupię siostrzenicy na urodziny, bo ma za niedługo :P

    http://szuszunia-photography.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Interesująca książeczka dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kolorki i obrazki ma ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie raz złapałam się na tym, że kupuję książeczki dużo na wyrost. Nadia ma dwa latka, a niektóre z nich są odpowiednie dla 6-7. Jednak książki są ponadczasowe i gdy trafia się dobra okazja szybko chowam je do koszyka. Ta pozycja również wydaje się ciekawa. Tylko ciekawe czy nasze dzieci będą kochać książki tak samo bardzo jak my?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to nie jest takie oczywiste, czy będą lubiły czytać książki. Na pewno spróbuję to zaszczepić mojej córeczce, ale nic na siłę.

      Usuń
  10. Wygląda na naprawdę wartościową lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z przyjemnością bym ją przeczytała :]

    OdpowiedzUsuń
  12. Bogaata w ilustracje, co ważne... fajna!

    OdpowiedzUsuń
  13. "Ciekawe dlaczego... drzewa mają liście" - to teraz czytamy. Jest cała seria i mój Maks bardzo ją lubi. Weronika z kolei niezmiennie żąda bajki o trzech świnkach, którą zna juz na pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  14. podoba mi się :) ilustracje są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam to "wieki temu", sama będąc dzieckiem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.