Tworząc rodzinne fotokalendarze, fotoksiążki, fotoalbumy bardzo lubię oglądać efekt finalny. Tak samo było i z tymi zdjęciami. Najpierw staranne wybieranie fotografii, które pojawią się na fotomagnesach, a potem oczekiwanie na przesyłkę od fotobum.pl i oczywiście na rezultaty.
Pakiet Classic'16
16 fotomagnesów
Wymiar 7,5x10 cm
Pakiet Classic'16
16 fotomagnesów
Wymiar 7,5x10 cm
Moja opinia:
U mnie lodówka zawsze obłożona jest różnymi rysunkami mojej córki, notatkami co trzeba kupić, terminami różnych wizyt oraz różnokształtnymi magnesami, co to wszystko trzymają. Teraz to wygląda na bardziej zaplanowany twór. Fotomagnesy ze zdjęciami mojej córki od niemowlaka po nasze wspólne rodzinne zdjęcia teraz zdobią część mojej kuchni.
Do tego upamiętniłam, czy raczej uwieczniłam tam także twórczość i kreatywność mojej córki.
Do tego upamiętniłam, czy raczej uwieczniłam tam także twórczość i kreatywność mojej córki.
Magnesy są cienkie, w sumie niewiele grubsze od tradycyjnego zdjęcia. Swoją formułą przypominają nieco te robione polaroidem. Bardzo dobrze trzymają się, ale też nie ma problemu z ich zdjęciem. Możemy je przesuwać, ustawiać, jak tylko chcemy.
Mogą też służyć jako magnes trzymający, np. jakąś notatkę, czy rysunek. Białe obramowanie również daje możliwość napisania czegoś pod zdjęciem za pomocą flamastra.
Takie magnesy mogą ozdobić naszą lodówkę lub tablicę magnetyczną, jeśli taką mamy w domu. Świetnym pomysłem jest też podarowanie bliskim takich fotomagnesów. U nas oczywiści zamówione w podwójnej ilości zostały fotki mojej córki, które trafiły już na lodówkę babci. Osobiście jestem z nich zadowolona, podobają się również moim bliskim. Fotomagnesy na lodówkę to gadżet personalizowany, a ja takie właśnie uwielbiam.
Jeśli i Wam podobają się fotomagnesy, to zapraszam na stronę internetową Fotobum.pl i Fb Fotobum, gdzie w łatwy sposób można osobiście je zaprojektować i zamówić.
_________________________________________________________________________
A na sam koniec mam dla Was KONKURS "Wyjątkowe zdjęcie". Do wygrania pakiet 8 fotomagnesów ze swoimi zdjęciami.
Wystarczy w komentarzu odpowiedzieć na pytanie:
"Jakie wyjątkowe zdjęcie powinno znaleźć się na Twojej lodówce?"
i podać e-mail do kontaktu.
i podać e-mail do kontaktu.
Wszelkie polubienia i udostępnienia konkursu są mile widziane.
Jaki świetny pomysł! Bardzo mi się to podoba :) Mam jeszcze schowane stare rysunki mojej 13letniej wnuczki, zrobię jej niespodziankę :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia to najlepszy nośnik wspomnień :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi sie te magnetyczne fotki :)
OdpowiedzUsuńoj jakie fajne hmm jakie zdjęcie powinno się znaleźć?
OdpowiedzUsuńZdjęcie mojej malutkiej, dorastającej siostry abym mogła zapamiętać jaka byłą krucha i słodka za nim stanie się prawowitą nastolatką;D
Cudny pomysł. Można wykonać w ten sposób ciekawe prezenty urodzinowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Miśka
http://miskagrabowska.pl
Świetny pomysł :) Mój syn z każdego swojego zdjęcia na lodówce jest zachwycony, a na nich jego dziwaczne pozy :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten pomysł ☺
OdpowiedzUsuńNa mojej lodówce powinno znaleźć się zdjęcie z pierwszych wspólnych wakacji z moim synkiem. Poprawiałoby mi humor za każdym razem, gdybym na nie spojrzała, a poza tym skutecznie zniechęcało do otwarcia lodówki w poszukiwaniu zakazanych smakołyków - tak, podczas tamtych wakacji moja figura wyglądała o niebo lepiej ;)
OdpowiedzUsuńNa mojej lodówce powinno znaleźć się zdjęcie mnie kiedy ważyłam 40kg więcej. Była by to świetna przestroga dzięki której skutecznie zwalczyłabym podjadanie :)
OdpowiedzUsuńNa mojej lodówce powinno znaleźć się zdjęcie z naszej sesji narzeczeńskiej. Obecnie ja mieszkam w Polsce a narzeczony w USA, więc odliczamy dni do wesela... Widok naszych zdjęć na lodówce poprawiałby mi humor już od rana :)
OdpowiedzUsuńmój adres: ciotkakrysia@gmail.com
Najbardziej wyjatkowe dla mnie oczywiscie bylo by zdjecie moich coreczek no bo nic mnie tak nie cieszy jak ich widok. Miala bym tylko problem z wyborem zdjec bo wszystkie sa wyjatkowe. Komentarz moze malo orginalny ale prezent wyjatkowy. Marzy mi sie taki prezent
OdpowiedzUsuńMoj email agnieszka198765@wp.pl
UsuńSuper sprawa takie magnetyczne zdjęcia :) Jednak ja lodówkę lubię mieć białą ;) Ale dzieci moje zapewne by się cieszyły :]
OdpowiedzUsuńO tym jeszcze nie słyszałam :) pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Ale na mojej lodówce jest już nadmiar magnesów ;)
OdpowiedzUsuńA moja w końcu została trochę uporządkowana właśnie ;)
UsuńRewelacja! Takie wyjątkowe magnesy-zdjęcie powinny znaleźć się na lodówce mojej mamy, która wiecznie gubi listę zakupów. Kolorowe, rodzinne fotografie przykuwałyby jej uwagę i bez problemu, zawsze, odszukałaby swoją listę.
OdpowiedzUsuńdudziakmadzia@gmail.com
Ponieważ jeszcze nie posiadamy dzieci naszym największym szczęściem byl ślub a obecnie opieka nad naszym ukochanym Kocurkiem
OdpowiedzUsuńejmigreen@gmail.com
Świetny pomysł z tymi magnesami! Dobrze wyglądałyby też na tablicy magnetycznej! :)
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że WSZYSTKIE zdjęcia, które robimy są wyjątkowe, bo każde ma na celu ukazanie CZEGOŚ: czegoś dla nas ważnego, niedostrzegalnego, wartego uwagi. Uwielbiam oglądać rodzinne fotografie z wypadów, wycieczek wyjazdów, którym towarzyszyła zawsze masa śmiechu, świetnej zabawy, niekiedy trudu bądź spadku energii, ale zawsze kończących się happy endem - mają one w sobie tyle uroku i emocji, że nawet postronna osoba dostrzeże w nich niezwykłość. Nie zmienia to faktu, że z nieskrywaną przyjemnością sięgam także do kadrów bardziej "artystycznych", mniej bądź bardziej tuzinkowych koncepcji uwypuklania piękna natury, ciekawej kompozycji kształtów i kolorów - jednym słowem: ujęć, które bardziej niż wspomnieniami, emanują sztuką. Właśnie spośród tych dwóch typów zdjęć wybrałam po jednym z każdej "kategorii", które MUSIAŁYBY znaleźć się u mnie na lodówce, przy czym stanowiłyby świetną, niebanalną jej ozdobę. Pierwszym z nich byłby odpoczynek na górskiej polanie (fotografia robiona dobrych kilkanaście lat temu), podczas którego każdy poświęca się innej czynności: rodzice planują dalszą trasę na mapie, dziadkowie rozmawiają grzejąc się na słońcu, a ja z siostrą wcinamy pudełko kabanasów - jakże prosta, a zarazem urokliwa scena! Scena to kojarzy mi się tym milej, iż jest swoistym przekrojem przez całą naszą rodzinę, najlepiej spędzającą czas właśnie razem: podczas wspólnych wycieczek, eskapad na krótsze lub dłuższe dystanse. Natomiast artystycznym kadrem, stanowiącym must-have w kwestii dekoracji domowego wnętrza jest ilustracja żółtych kwiatów, których nazwy do tej pory nie znam. Mimo tego, są one dla mnie stuprocentowym wyznacznikiem ciepła, lata, odpoczynku i relaksu - wystarczy, że spojrzę na to zdjęcie, a od razu moją głowę zalewa fala ukojenia związana z wakacjami. Bowiem nawet, gdy za oknem szaleje deszcz: plucha, wiatr i zawierucha, taki mały magnesik kierowałby moje myśli w stronę najpiękniejszych wspomnień. :)
E-mail: anjoania@gmail.com