Post raczej króciutki. Mam takie założenie, żeby uczyć moją córkę czytać sylabami. A więc zaczęliśmy od samogłosek, które mogą również tworzyć samodzielne sylabki: A, O, U, E, I, Y.
Przygotowałam dla nas kartoniki, które podpisałam. Zaczęliśmy od powtarzania, doszło też nazywanie.
A tu szablony z kilkoma, właśnie do czytania. Dodatkowo umieściłam je na lodówce, by je powtórzyć na szybko, gdy jesteśmy w kuchni.
Mamy też coś na wzór czytanki, czy raczej komiksu - obrazki z osobami, a w dymku samogłoski do czytania. A więc pierwsza książeczka przez moje dziecko już przeczytana ;)
Na czym polega metoda czytanie sylabami znajdziecie w necie, ja nie będę tłumaczyć, bo ze mnie żadna nauczycielka. My jak na razie początki mamy opanowane. Teraz przeszliśmy do PA, PI, PE...
Nie wiem jeszcze czy wystarczy nam zapału i czy postępy będą nas zadowalać, ale na razie się nie poddajemy. W każdym razie ja się nie poddaje. Poza tym może nam się przydać taka nauka do poprawy wymowy mojej córeczki.
A więc czego uczymy?
Czytania i poprawnej wymowy.
A jak Wasze dzieci radzą bądź radziły sobie z nauką czytania?
Wytrwałość ważna rzecz ;) Nie poddawajcie się :D
OdpowiedzUsuńNa razie nie mamy zamiaru. Efekt ocenię za kilka miesięcy pewnie.
UsuńDacie radę :)
OdpowiedzUsuńDziś była próba przeczytania pierwszego słowa z tego co już zna: PU PA ;)
UsuńPowodzenia :) Ja pamiętam, że jak byłam mała to też tak mama mnie uczyła^^
OdpowiedzUsuńdużo wysiłku wkładasz w rozwój swojej córeczki. brawo
OdpowiedzUsuńW sumie nie mam wyjścia.
UsuńAle ty masz ciekawe pomysły na zabawy :* super
OdpowiedzUsuńNo właśnie muszę w tę naszą naukę wpleść trochę zabawy właśnie.
Usuńniezła jesteś, masz genialne pomysły na zabawę - uczenie się z dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńcałuski
Powodzenia kochana! :_)
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Będzie potrzebne.
UsuńKolejny świetny pomysł na zabawę :)
OdpowiedzUsuńskorzystam jak Laura bedzie starsza :)
OdpowiedzUsuńTa metoda jest dobra już dla 3-latków.
Usuńświetna mamusia z Ciebie!:)
OdpowiedzUsuńKarmelka umiała około 10 literek gdzy miała 1,5 roku. Teraz nie chce się uczyć nowych a tamtą wiedzę "zabyła"
OdpowiedzUsuńW sumie nie ma musu :)
UsuńI tak fajnie macie, bo lubi jak jej czytasz książki.
My też uczymy się Metodą sylabową. Agatka lubi te zabawy. A uczymy się, bo narodziła się w niej fascynacja literami i czytaniem.
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
A my uczymy wbrew jej niechęci do książek ;)
UsuńChoć powoli to się zmienia.
My mamy jeszcze dużo czasu do nauki czytania. Ja jako dziecko zaczęłam płynnie czytać jako czterolatka. Moi rodzice czytali dużo książek, ja patrzyłam, też chciałam, więc prosiłam, żeby mnie nauczyli literek. I nauczyli.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nauce! :)
OdpowiedzUsuń