środa, 23 września 2015

Ajurwedyjski krem z himalajskich ziół: Kailas

Dzisiaj o kosmetyku o szerokim spektrum działania, można powiedzieć też, że o specjalnym działaniu:
Kailas – ajurwedyjski krem z himalajskich ziół na problemy skórne
Krem KAILAS to mieszanina odżywiających i nawilżających skórę olejów roślinnych połączona z ekstraktami roślinnymi o działaniu łagodzącym, stymulującym regenerację naskórka oraz mikrokrążenie skórne, a także usuwającymi przebarwienia.
Produkt działa również antybakteryjnie oraz przeciwgrzybicznie.

Cena: 28zł
Waga: 20g /dostępna również wielkość 8g
Producent: Ayurved Sumshodhanalaya Indie

Skład:


Moja opinia:

Krem znajduje się w małej zwyczajnej tubce zakręcanej nakrętką. Dodatkowo jest wyposażony w pudełeczko, w którym znajdziemy ulotkę informującą nie tylko o jego składzie, ale też o wszechstronnych zastosowaniach.

Jest to krem o bardzo charakterystycznej gęstej konsystencji, która się przy smarowaniu rozwarstwia. Pojawia się dodatkowo wodnista maź (woda wapienna). Krem po rozsmarowaniu pozostawia tłustą warstwę, która jednak powoli też znika.

Początkowe moje testowanie to było smarowanie na ugryzienia komarów. Nie goiły się raczej szybciej, ale przestawały intensywnie swędzieć. Dobrze też działał jako łagodzący środek na pojawiające się podrażnienia przy depilacji.

Dalsze moje celowe używanie kremu zostało wymuszone przez pojawienie się na mojej ręce alergicznego wyprysku, żebym tylko wiedziała co go spowodowało :/ No i wtedy zaczęłam ratować się kremem Kailas, dzięki któremu swędzenie nie było tak uporczywe, dało się powstrzymać przed drapaniem, również w nocy. A zmiany nie pogarszały swojego stanu. Powoli też zaczęły się goić. Kailas odpowiednio też nawilża naskórek i powstałe strupy nie naciągały mojej skóry. Obecnie na ręce pozostały już tylko niewielkie strupki, a do pielęgnacji zamiennie stosuję też maść z wit. A. Jestem zadowolona z dość szybkich rezultatów, zwłaszcza że Kailas to naturalny produkt.

Więcej informacji znajdziecie TUTAJ. FB TUTAJ.

Znacie już Kailas? Znaleźliście dla niego zastosowanie u siebie?

17 komentarzy:

  1. Uwielbiam go! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wszędzie ostatnio o nim głośno, a ja go jeszcze nie znam :(

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię go jako krem na noc - wszelkie podskórne gulki ekspresowo znikają

    OdpowiedzUsuń
  4. ja wciąż czekam wygrałam go 3 tygodnie temu i echo

    OdpowiedzUsuń
  5. O, to by była fajna alternatywa dla moich maści, często mam wysypkę alergiczną na dekolcie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam ten krem, wygrałam go w rozdaniu ale jeszcze nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  7. Z zaciekawieniem czytam kolejne opinie o tym kremie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe jak poradziłby sobie z trądzikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaczynam żałować, że nie wzięłam udziału w Twoim konkursie, podoba mi się ten krem.

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie na szczęście nie ma potrzeby stosowania takich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo jeszcze go nie próbowałam . Będę musiała go wpróbować!

    U MNIE NOWY POST! ZAPRASZAM!
    Komentarze i obserwacje mile widziane ;) Odwdzięczam się!
    MÓJ BLOG-KLIIK

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ten kremik i bardzo go lubię!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.