Tym razem wpis
w ramach akcji Nie palę w ciąży - również biernie.
Zacznę o sytuacji, z którą się kiedyś spotkałam: Duży plac zabaw, wiele bawiących się dzieci, pilnujący je rodzice. Zwróciłam uwagę na jedną mamę będąca z około 4-letnią dziewczynką. Wyszła za ogrodzenie, by zapalić papierosa. To by się chwaliło, bo nikogo nie chciała truć dymem papierosowym, a wciąż miała na oku swoje dziecku. Jednak po spojrzeniu na nią nie było już tak wszystko w porządku. Kobieta była w zaawansowanej ciąży. A więc nie truła swoje kilkuletniej córki, nie truła innych dzieci, ani ich rodziców, ale TRUŁA swoje jeszcze nienarodzone dziecko.
Wiem, że palenie papierosów to nałóg, ale czy nie warto dla zdrowia swojego dziecka zadać sobie trochę trudu i go rzucić? Osobiście nie palę, nie palą też moim bliscy. Można powiedzieć, że łatwo mi mówić: "Nie palę w ciąży". Ale i ja kiedyś stałam przed wyborem, jak większość z nas próbowałam palenia, podpalałam, obracałam się w kręgach palaczy. Jednak rozsądek, dbałość o zdrowie zwyciężyło. Zaś jeśli chodzi o ciążę, o moje dziecko, które rozwijało się pod moim sercem, było i jest dla mnie ważniejsze niż ja sama. Dlatego chcąc wszystkiego najlepszego dla niego, a wierzę, że większość matek tego chce dla swego dziecka, będzie skłonna zrezygnować z papierosa na czas ciąży i przekona bliskich, by nie stwarzali sytuacji biernego palenia. A dlaczego? Bo papierosy szkodzą zdrowiu i rozwojowi dziecka już w łonie matki!
Palenie w ciąży może przyczynić się do niskiej masy urodzeniowej dziecka, do przedwczesnego porodu, zwiększa się również ryzyko poronienia. Są przeprowadzone badania*, które potwierdzają także, że takie dzieci mają niższą odporność, co następnie naraża je na różne infekcje oraz zgon z ich powodu. Jeśli Was to nie przekonuje, spytajcie lekarza. Nieprawdą jest też, że nie powinno się rzucać nagle palenia w ciąży. Należy to zrobić jak najszybciej, bo tylko taka decyzja da szansę Twojemu dziecku na prawidłowy rozwój.
*wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z University of Washington (USA) oraz z Giesel School of Medicine po przeanalizowaniu danych zebranych łącznie wśród ponad 100 tys. dzieci urodzonych w stanie Waszyngton w latach 1987-2004.
Mam nadzieję, że ten wpis, posty pozostałych blogerek oraz cała ta akcja przekona choć kilka mam do ochrony swojego dziecka przed nikotyną. Więcej wpisów na ten temat TUTAJ.
Zacznę o sytuacji, z którą się kiedyś spotkałam: Duży plac zabaw, wiele bawiących się dzieci, pilnujący je rodzice. Zwróciłam uwagę na jedną mamę będąca z około 4-letnią dziewczynką. Wyszła za ogrodzenie, by zapalić papierosa. To by się chwaliło, bo nikogo nie chciała truć dymem papierosowym, a wciąż miała na oku swoje dziecku. Jednak po spojrzeniu na nią nie było już tak wszystko w porządku. Kobieta była w zaawansowanej ciąży. A więc nie truła swoje kilkuletniej córki, nie truła innych dzieci, ani ich rodziców, ale TRUŁA swoje jeszcze nienarodzone dziecko.
Wiem, że palenie papierosów to nałóg, ale czy nie warto dla zdrowia swojego dziecka zadać sobie trochę trudu i go rzucić? Osobiście nie palę, nie palą też moim bliscy. Można powiedzieć, że łatwo mi mówić: "Nie palę w ciąży". Ale i ja kiedyś stałam przed wyborem, jak większość z nas próbowałam palenia, podpalałam, obracałam się w kręgach palaczy. Jednak rozsądek, dbałość o zdrowie zwyciężyło. Zaś jeśli chodzi o ciążę, o moje dziecko, które rozwijało się pod moim sercem, było i jest dla mnie ważniejsze niż ja sama. Dlatego chcąc wszystkiego najlepszego dla niego, a wierzę, że większość matek tego chce dla swego dziecka, będzie skłonna zrezygnować z papierosa na czas ciąży i przekona bliskich, by nie stwarzali sytuacji biernego palenia. A dlaczego? Bo papierosy szkodzą zdrowiu i rozwojowi dziecka już w łonie matki!
Palenie w ciąży może przyczynić się do niskiej masy urodzeniowej dziecka, do przedwczesnego porodu, zwiększa się również ryzyko poronienia. Są przeprowadzone badania*, które potwierdzają także, że takie dzieci mają niższą odporność, co następnie naraża je na różne infekcje oraz zgon z ich powodu. Jeśli Was to nie przekonuje, spytajcie lekarza. Nieprawdą jest też, że nie powinno się rzucać nagle palenia w ciąży. Należy to zrobić jak najszybciej, bo tylko taka decyzja da szansę Twojemu dziecku na prawidłowy rozwój.
*wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z University of Washington (USA) oraz z Giesel School of Medicine po przeanalizowaniu danych zebranych łącznie wśród ponad 100 tys. dzieci urodzonych w stanie Waszyngton w latach 1987-2004.
Patronat medialny:
Mam nadzieję, że ten wpis, posty pozostałych blogerek oraz cała ta akcja przekona choć kilka mam do ochrony swojego dziecka przed nikotyną. Więcej wpisów na ten temat TUTAJ.
Ja w ciąży zresztą i teraz nienawidzę dymu tytoniowego, mam to szczęście, że u mnie w domu nikt nie pali:)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie. No bo po co się truć ;)
UsuńMam nadzieję, że ta akcja coś wniesie do naszego społeczeństwa :)))
OdpowiedzUsuńNa pewno.
Usuńu nas jest taka jedna pani ktora upija sie ponoc codziennie a juz widac spokojnie 3 trymestr chyba w tv nawet mowili o niej ale co zrobic.
OdpowiedzUsuńNiestety patologii nic nie wzrusza. Szkoda dzieciątka...
UsuńW takich przypadkach staję się nietolerancyjna. Nie potrafię zrozumieć. Oby dotarło do tych, do których potrzeba.
OdpowiedzUsuńBo głupoty nie można tolerować.
UsuńSuper akcja ja też dołączyłam :)
OdpowiedzUsuńSuper, wspólnie można więcej ;)
UsuńNiestety często widzę palące kobiety w ciąży :/
OdpowiedzUsuńTaka ignorancja boli.
UsuńNigdy nie miałyśmy papierosa w ustach i nigdy do tego nie dojdzie, dlatego nie jesteśmy wstanie zrozumieć palaczy ani głodu nikotynowego. Sądzimy jednak, że jeśli w grę wchodzi własne dziecko, które nosi się pod sercem to żadne wytłumaczenie nałogiem jest beznadziejne :/
OdpowiedzUsuńBrawo.
UsuńBardzo fajna akcja. Warto takie tematy poruszać.
OdpowiedzUsuńA wszystko dzięki Monice z bloga dzieciaczkowo-kolorowo.blogspot.com
UsuńBez przesady... sama bym nic nie zdziałała, to wszystko nasze wspólne dzieło :)))
UsuńJa przed ciążą paliła, ale odkąd jestem w ciąży nie palę i o dziwo nie ciągnie mnie jakoś to papierosów :) Mój facet także przestał w domu palić. Pali tylko jak jest w pracy :)
OdpowiedzUsuńNo i takie podejście się chwali. A może w ogóle już nie wrócisz do palenia, byłoby fajnie ;)
UsuńA no zobaczymy po porodzie :) Wszystko tez zależy od tego czy mój facet będzie nadal palił czy rzuci już w ogóle, bo zawsze to łatwiej jest jak obie strony przestają palić :)
UsuńAkcja super :) dobrze, że sporo blogerek w niej uczestniczy. Dla mnie palenie w ciąży to zbrodnia przeciw własnemu dziecku.
OdpowiedzUsuńDokładnie, to działanie na szkodę dziecka i to własnego.
UsuńTrzymam kciuki za powodzenie akcji :o)
OdpowiedzUsuńJestem przeciwniczką palenia... i kilku palaczy dzięki mnie rzuciło palenie.. choć w ciąży wtedy nie byłam :o)
Super, że masz taką moc sprawczą.
UsuńNienawidzę papierosów i zapachu dymu tytoniowego! Znakomita akcja!
OdpowiedzUsuńJa strasznie się wkurzam jak na festynach jakiś mi ktoś obok kurzy.
UsuńNie wiem jak można być taką idiotką, żeby nie mieć świadomości, że paląc i pijąc alkohol można zaszkodzić dziecku. No ale jak się nie czyta "bo to wiocha", nie chodzi na lekcje "bo lepiej iść z kolegami na fajkę" to potem jest jak jest. Sorry, ale kiedyś jakoś akcji takich nie było pewnie, a jakoś kobiety miały głowę na karku i dzieci rodziły się zdrowe.
OdpowiedzUsuńPo ostatniej akcji z dopalaczami i pewnej ciężarnej, to już chyba nas nic niestety nie zdziwi.
Usuńnie wyobrażam sobie jak można palić w ciąży. to bardzo nieodpowiedzialne,
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie paliłam, a tym bardziej nie wyobrażam sobie palić w ciąży. Mam nadzieję, że akcja uświadomi coś niektórym ludziom, bo czasem widuję przyszłe matki w już widocznej ciąży i z papierosem w ręku.
OdpowiedzUsuńNas sam zapach odrzuca, więc o paleniu nie ma mowy,. Nie rozumiemy mamusiek, które palą mimo ciąży, czy obok małych dzieci.
OdpowiedzUsuńNie znoszę papierochów - trucizna, fuj!
OdpowiedzUsuńRewelacyjna akcja. Sama nie palę, ale paliłam przez praktycznie całe liceum i chyba ze dwa lata studiów. Rzuciłam z dnia na dzień. Ale mam inne nałogi, które nie tak łatwo rzucić, jak np. słodycze, więc wiem jak ciężko czasem wygrać z nałogiem.
OdpowiedzUsuńosobiście jestem biernym palaczem.. przeszkadza mi to, ale niestety nic nie poradzę na palącego domownika :(
OdpowiedzUsuńChoćby jedna osoba się nawróciła :) Fajny post:)
OdpowiedzUsuńWażny temat :)
OdpowiedzUsuńOdstawiłam papierosy jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Nie paliłam też podczas karmienia (to też bardzo ważne). I dziś też nie palę, bo chcę dać dobry przykład mojemu dziecku.
OdpowiedzUsuń