Przez ostatnie 4 tygodnie używałam do pielęgnacji swojego ciała produkt marki Stenders:
Różane masło do ciała
Opis produktu:
Poczuj majestatyczną delikatność!
Naturalne masło do ciała z masłem shea, olejem jojoba i woskiem pszczelim. Dzień po dniu odżywia i zmiękcza skórę. Łagodna kompozycja olejów i maseł sprawia, że jest ono poręczne w użyciu. Pamiętaj, aby zabrać tę puszkę naturalnych skarbów ze sobą, dokądkolwiek się udasz. Poczuj olejek eteryczny ylang-ylang i drzewo sandałowe, które doskonale wydobywają wdzięk zapachu róży.
Naturalne masło do ciała z masłem shea, olejem jojoba i woskiem pszczelim. Dzień po dniu odżywia i zmiękcza skórę. Łagodna kompozycja olejów i maseł sprawia, że jest ono poręczne w użyciu. Pamiętaj, aby zabrać tę puszkę naturalnych skarbów ze sobą, dokądkolwiek się udasz. Poczuj olejek eteryczny ylang-ylang i drzewo sandałowe, które doskonale wydobywają wdzięk zapachu róży.
Nie zawiera: barwników, konserwantów i olejów mineralnych.
Aktywne składniki:
Jojoba olej, Shea masło, Ylang Ylang (olejek eteryczny), Drzewo sandałowe (olejek eteryczny)
Skład:
Moja opinia:
Masełko właśnie zostało przeze mnie zdenkowane, stąd ta recenzja. Używałam go prawie codziennie wieczorem. Na dzień byłoby zbyt ciężkie i tłuste.
Masło znajduje się w metalowym słoiczku. Jeśli chodzi o wydajność to jak na masełko i tak na długo starczyło.
Konsystencja dość miękka i bardzo tłusta. Świetnie się rozsmarowuje tworząc bardzo tłusty film na skórze. Czuć bardzo delikatny zapach różany. Ja akurat lubię takie zapachy.
Zapewnia nawilżenie skóry doskonale.
Dobrze się obecnie sprawdził do codziennej wieczornej pielęgnacji. Moja skóra po tak dużej dawce słońca (letnie upały) potrzebowała ukojenia właśnie takim kosmetykiem, który zadziała głębiej i dłużej niż zwykły balsam. Dzięki niemu skóra mimo, że czasem była już lekko czerwona, ani razu się nie łuszczyła ani nie przesuszyła.
Skład świetny, oczywiście od razu za tym idzie wyższa cena.
A Wy czym sie obecnie smarujecie?
Wygląda bardzo ciekawie :) Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńlubię zapach róż,używałam kremy różane i hydolaty ale do ciała jeszcze niczego nie miałam. muszę to zmienić. Tą ładną puszkę można jeszcze jakoś wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńPuszeczkę na razie zabrała córcia na swoje "skarby".
Usuńja obecnie smaruje sie tutti frutti bo je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kosmetyk, pewnie się kiedyś skuszę, bo lubię zapach róż. ja obecnie używam Masło kakaowe z BingoSpa i Musu nawilżającego Perfecta, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasła od Perfecty nie do końca mnie przekonują
Usuńmnie też nie
UsuńMirago, dobrze, że u Ciebie się sprawdziło. Ostrzegam jednak, że niektóre z Was mogą mieć po nim uczulenie. Zawiera olejki eteryczne i alkohole nienasycone, mogące podrażnić.
OdpowiedzUsuńPS. Nie wypowiadam się o sobie, bo masełka i moja tłusta skóra się nie lubią... a szkoda, bo by się człowiek czasami pomaział jakimś cudeńkiem :(
Dla mnie bardzo łagodne.
UsuńNo i bez parafiny.
Na pewno pięknie pachniało :)
OdpowiedzUsuńTak, lubię zapach róży i tak właśnie pachnie.
Usuńja obecnie balsam garnier hydro urea;)
OdpowiedzUsuńNie miałam.
UsuńTroszkę drogie, ale wydajność to wynagradza ;)
OdpowiedzUsuńJa obecnie mam balsam z Avonu "Skin So Soft" ;)
Avonu w ogóle nie używam. Choć chyba gdzieś mam jakąś maskarę.
UsuńZapach róż? No to ja podziękuje :(
OdpowiedzUsuńNie lubię tego zapachu.
Jest odrażający.
U mnie wręcz przeciwnie :)
Usuńmialalam kule do kapieli od nich, pachniala pięknie:)
OdpowiedzUsuńA ja chyba gdzieś jeszcze mam kulę - coś od syrenki się nazywała.
UsuńZ tej firmy maiłam masełko ale do ust o smaku kawa ze śmietanką ;) W te upały to na razie nie lubię się smarować bo wszystko ze mnie spływa :/
OdpowiedzUsuńJa używałam je na noc.
UsuńMiałam kiedyś ochotkę na te produkty, a zachęcił mnie design :) przy bliższym kontakcie produkty tracą wiele ze swego uroku - zapachy są poniżej średniej. Niestety nie wiem jak z działaniem, bo woń nie dała mi dojść do tego etapu. Niektórych opakowań nawet ekspedientki nie mogły otworzyć na stoisku. Ceny zbyt wysokie jak na skład kosmetyków. Wolę masła Victoria's Secret, a jeżeli mam jakiś problem z suchą skórą to mam na to swoje ulubione olejki ...
OdpowiedzUsuńJa na razie spotkałam się z ich dwoma zapachami, tym różanym - nienachalnym i bardzo przyjemnym dla mnie oraz grejpfrutowym, który fajnie orzeźwiał.
Usuń