Coraz częściej w mojej kuchni pojawia się mój mały pomocnik. Moja córeczka sama z siebie chce uczestniczyć przy przygotowaniu obiadu lub wyrabianiu ciasta. Dlatego chętnie wypróbowaliśmy jedną z pozycji otrzymanych od sklepu z zabawkami Gufi.pl:
Opis produktu:
Drewniany zestaw kuchenny dla najmłodszych, GOTUJ Z MAMĄ firmy B&B. Teraz razem z mamą, dziecko może bawić się w kuchni swoimi zabawkami i pomagać w gotowaniu. Zestaw wyprodukowany jest w Polsce z najlepszego naturalnego drewna . Jest bezpieczny dla Twojego dziecka. Dzięki odpowiednim atestom jest już polecany dla dzieci od 1 roku.
Cena: 28,75 zł
Waga produktu: 0.7 kg
Wymiary: 30 cm x 25 cm x 2,5 cm
Producent: B&B
Zawartość:
Nóż, tłuczek, wałek, łyżka, deska, stolnica.
Waga produktu: 0.7 kg
Wymiary: 30 cm x 25 cm x 2,5 cm
Producent: B&B
Zawartość:
Nóż, tłuczek, wałek, łyżka, deska, stolnica.
Jak się bawimy i jak się spisuje nasz zestaw:
Najczęściej moja córeczka pomaga mi przy robieniu wypieków. Ale zanim do tego dojdziemy pokażę Wam w czym również chce być przydatna. Zawsze gdy tłukłam mięso przybiegała do mnie z drewnianym klockiem i również stukała. Teraz z zadowoleniem korzysta ze swojego drewnianego tłuczka ;)
A tak przygotowywała ze mną ostatnio Markizy (przepis TUTAJ). Zaczęła od mieszania składników swoją drewnianą łyżką.
Dalej dostała kawałek ciasta do wałkowania. Świetnie jej poszło, aż się zdziwiłam, bo grubość miała identyczną jak reszta mojego ciasta. Wszystko robiła na swojej małej stolnicy.
Potem już wycinanie ciastek kieliszkiem. Świetnie się bawiła.
Innym razem pomagała przy robieniu pizzy. Już kiedyś udawała, że wałkuje ciasto na pizzę, brała kartkę i wałkowała ją rolką od ręcznika papierowego. Teraz dumnie pomaga mamie przy pomocy swojego wałka.
Jeśli chodzi o zestaw kuchenny to ta zabawka sprawdza się u nas bardzo dobrze. Wykorzystujemy go w kuchni prawie codziennie. A gdy nic nie pieczemy do zabawy dla naszego maluszka może posłużyć zwykła masa solna (przepis TUTAJ). Może ją sobie wałkować, czy wykrajać nożem na swojej stolnicy.
Dodatkowym plusem zabawki jest to, że jest drewniana i to produkt Polski.
A co nam daje taka zabawa?
Ćwiczy rączki, precyzyjność ruchów, no i uczy moją córkę poszczególnych składników, które potrzebne są do wykonania danych potraw. Mam tylko nadzieję, że jej zapał kulinarny nie minie zbyt szybko.
Więcej zabawek znajdziecie TUTAJ, również edukacyjnych. W końcu niedługo Mikołajki i czas poszukać jakiś prezentów dla dzieciaczków.
A jak to jest z Waszymi maluchami? Lubią pomagać w kuchni?
świetny jest ten zestaw:D
OdpowiedzUsuńzestaw jest można robic:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/aztec-pants.html
Zestaw fantastyczny !
OdpowiedzUsuństrasznie podobają mi się takie zestawy, dziecko uczy się, ma radość z pomagania i robicie coś we dwie razem to wzmacnia więź
OdpowiedzUsuńNa razie to dużo rzeczy chce robić razem.
Usuńu mnie to by się o to biły hehe
OdpowiedzUsuńU mnie jedno dziecko, więc z dzieleniem nie ma na razie problemu.
Usuńmega , jak byłam mała to sama o takim marzyłam.
OdpowiedzUsuńStarsze miały podobny ,ale już zdewastowały gotując plastelinę :P
Znaczy się kreatywne kucharki.
UsuńDla takiego dzieciaczka to na pewno wielka frajda :)
OdpowiedzUsuńsuper zestaw ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny taki zestaw :)
OdpowiedzUsuńAle świetny zestawik :)
OdpowiedzUsuńfajnie:) mój 2,5 latek niestety nie da sie nabrać na zabawkowe akcesoria. chce normalne i juz. Jedynie toleruje plastikowe sztućce..:)
OdpowiedzUsuńMoże to mistrz kucharski rośnie ;)
UsuńTaka pomoc w kuchni jest super a cały zestaw świetny dla dziecka :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny sposób, żeby zainteresować pociechę :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zabawki edukacyjne :)
OdpowiedzUsuńO tak, lubią i to bardzo. Mam do pomocy 2 małe kucharki. Wczoraj Jagoda przygotowała pyszne babeczki cytrynowe z czekoladą, zapraszam do obejrzenia filmiku i zdjęć z jej pichcenia.
OdpowiedzUsuńTak mało potrzeba do szczęścia: trochę mąki, cukru...
http://kicakowo.blogspot.com/2013/11/babeczki-cytrynowe-z-czekolada-w.html
Ja miałam podobny zestaw, jak byłam mała, ale nawet go rozpakować nie chciałam. Musiałam używać tego sprzętu, co mama i już ;p Mam nawet zdjęcia z takiego pieczenia ciasteczek. Duma na twarzy wymalowana, jak się patrzy :D
OdpowiedzUsuńale swietny kurde chetnie bym go kupila mojej bratanicy,a foremki kupiłam w leclerku za 8 zł jest tam kilka wzorów
OdpowiedzUsuń