Nivea to marka, która w moim życiu pojawia się regularnie. Pamiętam też pierwszy kosmetyk tej firmy, czyli słynny krem Nivea w granatowym opakowaniu, który moja mama trzymała na półce w łazience. Czas jednak leci nieubłagalnie do przodu, dlatego sięgnęłam po serię Nivea Q10 PLUS PRZECIWZMARSZCZKOWE:
Serum Perły Młodości
Krem nawilżający na dzień SPF 15.
Krem nawilżający na dzień SPF 15.
Linia NIVEA Q10 Plus zwalcza istniejące zmarszczki oraz widoczne linie poprzez zwiększenie ilości naturalnie występującego w skórze koenzymu Q10 i dogłębne nawilżenie.
Perły - Po raz pierwszy najwyższa dawka koenzymu Q10* zamknięta w innowacyjnej formie pereł zawieszonych w nawilżającym żelu z kwasem hialuronowym i kreatyną.
Krem - Intensywnie nawilżająca formuła, stosowana regularnie, zwiększa naturalny poziom koenzymu Q10 i kreatyny w skórze, skutecznie zwalcza zmarszczki od wewnątrz, redukuje ich widoczność oraz pomaga zapobiegać powstawaniu nowych.
Producent: Beiersdorf AG, Niemcy
Skład serum:
Skład kremu:
Moja opinia:
Oba produkty z serii Nivea Q10 używałam w tym samym okresie czasu, zresztą nadal używam. Zaskakujące dla mnie oczywiście były perły. Nie miałam jeszcze kosmetyku o takiej formule, ani o takiej konsystencji, ani też w takim żółtym kolorze.
Zanim jednak weźmiemy w dłoń kosmetyki, możemy przyjrzeć się im opakowaniom. Są to kartonowe pudełeczka z opisem działania, sposobu użycia, a przede wszystkim ze spisanym składem.
Serum z perłami młodości to plastikowa buteleczka zakończona pompką. Bardzo wygodna w użyciu. Dodatkowo jej przezroczystość stwarza ciekawy efekt, bo możemy się przyjrzeć tym żółtym perłom wewnątrz.
Po użyciu pompki zostają one zmiażdżone i stają się już bardziej jednolitą masą. Coś jak gęsty budyń. Serum jest intensywnie żółte, ale w żadnym wypadku nie żółci cery, jedynie ją lekko rozświetla. Jest bardzo wydajne dla mnie. Używałam czasem rano, czasem na noc. Rano zawsze pod krem. Nic się nie klei i skóra jest też milsza w dotyku. Zapach neutralny.
Drugi produkt to krem na dzień. Ze względu na system filtrów promienioochronnych UVA i UVB (SPF 15) zaczęłam go używać na przełomie wiosny i lata. Taka ochrona przed promieniowaniem słonecznym na co dzień jest dla mnie bardzo ważna. Niedawno Wam pisałam, że na plażę i na całodzienne wycieczki używam mocniejszego kosmetyku, ale tak na zwyczajne dni ten krem jest dla mnie odpowiedni. Jest to krem nawilżający i właśnie podczas jego stosowania moja cera jest dobrze nawilżona.
Krem jest gęściejszy niż standardowe kremy nawilżające, ale dobrze się rozprowadza. Zawiera m.in. masło shea, ale na twarzy nie pojawia się żadna tłusta warstwa. Zresztą ten składnik bardzo się lubi z moją cerą.
Stosując taką pielęgnację liczę na działanie przeciwzmarszczkowe, które zapewniają zawarte w tych kosmetykach składniki aktywne: koenzyn Q10, kreatyna oraz kwas hialuronowy.
Jak widzicie perły młodości to nie tylko fajny gadżet, ale odżywczy kosmetyk. Nie ma też żadnego efektu zapychania, a skóra przez cały czas używania nie doznała żadnych podrażnień. Natomiast krem z filtrem rzeczywiście ochronił mnie przed pojawieniem się kolejnych piegów. Po tych ostatnich upałach całkiem niewiele ściemniała mi cera, co mnie bardzo cieszy.
Jeśli znacie już te kosmetyki, to chętnie dowiem się jak działają na Was.
Muszę koniecznie przetestować to serum :)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam ten krem do twarzy, serum wygląda super w butelce, aktualnie mam kompletną pielęgnację i zapasy
OdpowiedzUsuńna serum z chęcią skusiłabym się, bo fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Mam ten zestaw i sobie chwalę. Przyjemne produkty.
OdpowiedzUsuńkrem mógłby okazać się dla mnie za bogaty, kiedy patrzę na początek składu, moja twarz z masłem nie za bardzo się lubi
OdpowiedzUsuńA moja właśnie się lubi.
UsuńCiekawe są kosmetyki Nivea ale jakoś nigdy ich nie kupujemy :P
OdpowiedzUsuń