środa, 7 listopada 2018

"Momo nie lubi podróży" Beata Sadowska

To, co początkowo wydawało się zwykłą historyjką o piesku, okazało się być wyjątkową historią o świecie.









Tytuł: Momo nie lubi podróży
Autor: Beata Sadowska
Ilustracje: Joanna Kurowska
Rok wydania: 2018
Stron: 32
Wydawnictwo Znak emotikon







Moja recenzja:

Przyznam się, że na tę książkę ciągle brakowało nam jakoś czasu. Teraz wiem, że to był błąd, bo to fantastyczne połączenie przygód pieska Momo, podróży rodzinnych, zwiedzania Polski i świata oraz zbiór wielu definicji. To geografia, kuchnie i architektura świata. To także różne zwyczaje i kultura. To skarbnica wiedzy o świecie przekazana w ciekawy i w idealny sposób dla dziecka.

Wszystko zaczyna się od psa Momo rasy rodezjan. Choć najchętniej siedziałby w domu pod kocem w swoim legowisku i przekąsił jakąś parówkę, to jednak jego państwo mają dla niego inne plany. Uwielbiają podróżować, więc piesek jest skazany na ciągłe zwiedzanie z nimi świata.

Pierwsza ich podróż to wypad na narty do Zakopanego. Tam Momo poznaje górskie warunki klimatyczne oraz górskie szczyty. Zatrzymują się w tradycyjnej zakopiańskiej willi. Tu następuje jej opis i dowiadujemy się, co to znaczy panorama.

Dalsze podróże sięgają Grecji, Mongolii, Japonii, Korei Południowej. Piesek odwiedza także najwyższy szczyt Alp Mont Blanc i Maso Corto, skąd można wyruszyć na lodowiec, gdzie odkryto mumię Ötzi. W tych poszczególnych miejscach ma okazję zasmakować specjałów tamtejszych kuchni, zacząwszy od sałatki greckiej z oliwkami, fetą i oliwą z oliwek, a skończywszy na ciastku z zieloną herbatą. Czy będzie umiał zjeść za pomocą pałeczek kluski pływające w ostrej zupie serwowane w Seulu? To na pewno nie lada sztuka nie tylko dla psa.

Czy Momo w końcu polubi podróże? Sięgnijcie po tę książkę, a na pewno dowiecie się, jak kończy się przygoda podróżna tego miłego pieska.

Polecam to opowiadanie już dla kilkulatków, można ją razem oglądać i czytać. Ilustracje świetnie pokazują, co można robić podczas takich światowych podróży. Właściwie tekst to uzupełnienie tych dynamicznych rysunków, które pokazują, że podróże mogą być bardzo ciekawe i pełne przygód.  

Jest to też ciekawa pozycja dla dzieci nieco starszych. Moja ośmiolatka czyta ją razem ze mną i wspólnie rozmawiamy o miejscach, które są tam opisane. Oczywiście temat rozszerzamy sięgając po inne źródła wiedzy.

Komu równie jak nam podoba się takie zwiedzanie z pieskiem Momo?

6 komentarzy:

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.