Książki dla dzieci o emocjach to bardzo fajna sprawa. Dziś napiszę o kilku z nich, które ostatnio można nawet było znaleźć przy kasie jednego z dyskont. Myślę, że to lepszy zakup niż jakaś słodycz.
Na początek seria napisana przez Rogera Hargreaves'a.
Tytuł: Mała Uparciuszka / Mała Wstydnisia / Pan Pośpiech
Autor: Roger Hargreaves
Rok wydania: 2018
Stron: 32
Jest to seria mini książeczek opisujących jeden z charakterów. Warto wybrać dla swojego dziecka te, które odpowiadają właśnie jego charakterowi.
Ja na początek wzięłam Uparciuszkę, która z uporem realizuje swoje plany. Nawet jak się myli, to i tak podąża obraną przez siebie ścieżką. Krótkie opowiadanie i wyraziste ilustracje świetnie pokazują jak niefortunnie może się skończyć nierozsądne trzymanie się wciąż swojego zdania.
Kolejna to Mała Wstydnisia, która walczy ze swoją nieśmiałością.
Natomiast Pan Pośpiech tak się ze wszystkim śpieszy, że nigdy nie może zdążyć czegoś zakończyć.
Są to historyjki przedstawione w zabawny sposób, które idealnie obrazują poszczególne cechy charakteru. To pozycje, które mogą posłużyć do rozmów o emocjach i o tym jak radzić sobie choćby z nieśmiałością.
A do kreatywnej zabawy w domu polecam poniższą książkę.
Tytuł: ART. Ale buzie!
Autor/Ilustrator: Adelina Sandecka
Rok wydania: 2018
Stron: 60
To akurat świetna książeczka aktywizująca. W środku znajdziemy różne obrysy twarzy.
Zadaniem dziecka jest uzupełnienie ich o kolejne elementy, które można wyciąć ze specjalnych szablonów. Są to m.in.: oczy, nos, usta, zarost... W ten sposób stworzone zostaną niepowtarzalne twarze. Takie postacie mogą nam kogoś przypominać, ale mogą to być także całkiem oryginalne osoby.
Jeśli chcemy z dzieckiem pobawić się nieco emocjami, to możemy podpowiedzieć, czego oczekujemy. Na przykład niech nam stworzy osobę wesołą, smutną, zdziwioną, a może nawet wściekłą. Przy takiej zabawie od razu możemy porozmawiać o uczuciach i o sytuacjach, które wywołują różne emocje. Wystarczy poprosić dziecko, aby stworzyło na szablonie minę obrazującą jego obecne odczucia. To może być świetny punkt wyjścia do rozmowy na temat wielu dziecięcych problemów.
Poza tym jest to świetna zabawa, która ćwiczy mała motorykę oraz orientację przestrzenną na kartce. Oprócz klejenia, można posłużyć się także domalowywaniem reszty twarzy.
Jak zapatrujecie się na takie pełne humoru książki o prawdziwych emocjach?
Ja mam Małą ZŁośnicę ;D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mówiłam mojej córce, że muszę jej kupić taką część, jak się właśnie wściekała na coś ;)
Usuń