Wypady na grzyby u nas nie są zbyt częste, ale dla przyjemności mojej córki wybraliśmy się kilka razy do pobliskiego lasku. Tam udało się nam znaleźć ostatnio prawdziwki, podgrzybki, czerwone kozaki, ale także sporą ilość opieńków. Dlatego dziś przepis na marynowane grzyby.
Składniki:
- grzyby opieńki (na jeden duży garnek)
- 1 łyżeczka soli
marynata:
- 2 szklanki wody
- 1/2 szklanki octu
- 1 łyżka soli
- 2 łyżki cukru
- kilka ziaren ziela angielskiego
- liście laurowe
- 1 cebula
Przygotowanie:
Grzyby płuczę i pozbawiam nóg. Same kapelusze przekładam do garnka i zalewam wodą. Solę. Gotuję je pod przykryciem przez około jedna godzinę.
W tym czasie przygotowuję marynatę. Do garnka przekładam wszystkie składniki. Cebulę kroję w piórka. Marynatę zagotowuję i gotuję przez około 5-10 minut.
Przygotowuję także słoiki, które myję i wyparzam wrzątkiem.
Ugotowane grzyby przekładam do słoików i zalewam zalewą. Dokładam też z marynaty cebulę. Wycieram dokładnie pokrywki i ranty od słoiczków. Zakręcam.
Pasteryzuję je przez 10 minut. Następnie wyciągam słoiczki, ustawiam do góry nogami, nakrywam ściereczką i pozostawiam do wystygnięcia.
Tak przygotowane grzybki świetnie smakują podane do wędliny oraz do jajek. Praktycznie można je spożywać już na drugi dzień lub zostawić na święta.
A jak to wygląda u Was? Chodzicie na grzyby?
Autor:
moje ukochane grzyby, moja mama je robi, mniam
OdpowiedzUsuńU mnie mama tylko suszy grzybki, za to ja uwielbiam marynować.
UsuńJak ja dawno nie jadam opieniek :)
OdpowiedzUsuńJa na grzyby nie chodzę ale dostaje je od mamy. Ostatnio dała mi właśnie 3 słoiczki marynowanym opieńków:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ogólnie marynowane grzyby, ale nie znam opieniek :)
OdpowiedzUsuń