Mam jeszcze mnóstwo książek, które przeczytaliśmy i chcę Wam zrecenzować, i mam nadzieję, że uda mi się to zrobić w najbliższym czasie. Dziś coś dla najmłodszych.
Tytuł: Bajka o mysiej rodzinie
Autor: Michael Bond
Ilustracje: Emily Sutton
Rok wydania: 2017
Stron: 32
Wydawnictwo Znak Emotikon
Moja recenzja:
"Bajka o mysiej rodzinie" została napisana przez twórcę dobrze nam znanego misia Paddingtona. Dobrze podejrzewałam, że zwierzątka tu także wzbudzają od razu sympatię czytelnika.
Głównymi bohaterami jest rodzina małych myszek, która zamieszkuje domek dla lalek. Zaraz na pierwszych stronach mamy okazję oglądać jego liczne pokoje. Myślę, że każda dziewczynka z zaciekawieniem będzie podziwiała domek dla lalek, liczne pokoje, bawialnie, łazienkę, spiżarnię.
Ilustracje są kolorowe i dokładnie przedstawiają każdy szczegół umeblowania domku, jak i samego życia tej zwierzęcej rodziny. Obrazki to nie tylko świetne uzupełnienie tej książki, ale tło stanowiące z nią doskonałą całość. Treść nie mogłaby istnieć bez tych precyzyjnych ilustracji.
Myszek jest 15: trzynaścioro dzieci oraz ich rodzice - pan Malutki i pani Malutka. Każda strona to okazja do policzenia, czy wszystkie myszki są na ilustracji. Ich dom znajduje się w pałacu hrabiego i pewnego dnia małe myszki postanowiły wyremontować swój mały domek, co niestety doprowadziło do nieoczekiwanych zdarzeń...
To bardzo miła lektura, będzie dobra do czytania dla najmłodszych słuchaczy, ale też doskonała do samodzielnego czytania przez starszaka.
A Wy co polecacie nowego do poczytania dla dzieci?
Głównymi bohaterami jest rodzina małych myszek, która zamieszkuje domek dla lalek. Zaraz na pierwszych stronach mamy okazję oglądać jego liczne pokoje. Myślę, że każda dziewczynka z zaciekawieniem będzie podziwiała domek dla lalek, liczne pokoje, bawialnie, łazienkę, spiżarnię.
Ilustracje są kolorowe i dokładnie przedstawiają każdy szczegół umeblowania domku, jak i samego życia tej zwierzęcej rodziny. Obrazki to nie tylko świetne uzupełnienie tej książki, ale tło stanowiące z nią doskonałą całość. Treść nie mogłaby istnieć bez tych precyzyjnych ilustracji.
Myszek jest 15: trzynaścioro dzieci oraz ich rodzice - pan Malutki i pani Malutka. Każda strona to okazja do policzenia, czy wszystkie myszki są na ilustracji. Ich dom znajduje się w pałacu hrabiego i pewnego dnia małe myszki postanowiły wyremontować swój mały domek, co niestety doprowadziło do nieoczekiwanych zdarzeń...
To bardzo miła lektura, będzie dobra do czytania dla najmłodszych słuchaczy, ale też doskonała do samodzielnego czytania przez starszaka.
A Wy co polecacie nowego do poczytania dla dzieci?
bardzo ładne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńGdzieś juz czytałam o tej książce, musze wreszcie się z nią bliżej poznać :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocza, piękna grafika :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książeczka :)
OdpowiedzUsuńSympatyczna książeczka :-)
OdpowiedzUsuńMy ostatnio czytałyśmy kolejne części "zaopiekuj się mną" i " bajki z dna szuflady" :-)
Wspaniała książka :]
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamierzam kupić tę książkę ☺
OdpowiedzUsuń