Żel pod prysznic Tropical Power Rexona

Na święta trafił do mnie zestaw Rexony, w którym odnalazłam taki ładny i zgrabny żel pod prysznic Tropical Power. I dziś właśnie będzie o tym, co o nim sądzę.

Pojemność: 250ml

Producent: Unilever Polska

Skład:

Moja opinia:

U mnie żel ten znajdował się w specjalnym pudełku wraz z dezodorantem w sprayu Invisible 150ml i z etui na telefon. Jednak od razu najbardziej zainteresowałam się właśnie żelem. Plastikowa butelka jest dobrze wyprofilowana, wygodnie mieści się w ręce. Dodatkowo na półce kładziona jest do góry nogami. Żel bardzo łatwo i szybko można wydobyć przez otwór zabezpieczony przed niepożądanym kapaniem, do tego zamknięcie na klik. Sama stylistyka opakowania kojarzy mi się z nowoczesnością i dynamiką, a kolorystyka dodaje jej cech kobiecych, w końcu to Rexona Women.

Konsystencja dość rzadka, przypominająca nieco mleczko, ale w kontakcie z wodą tworzy miękką, puszystą pianę. Dobrze oczyszcza ciało i łatwo się spłukuje. Po wytarciu skóra w odczuciu nie wymaga nawilżenia, choć teraz zimą czasem się czymś jednak smaruję.

Jednak najlepsze zostawiłam na koniec, czyli zapach. Dla mnie to połączenie landrynkowego zapachu z owocami, w składzie znajduję soki z truskawki ananasowej, jeżyny, borówki, maliny i wiśni. Podczas brania prysznica ten zapach mnie dosłownie otula i lekko orzeźwia. Jest delikatny, ale na tyle intensywny, bym mogła go czuć przez całą kąpiel. I pozostaje na dłużej w łazience bez żadnego efektu duszenia. Na skórze utrzymuje się dosłownie parę minut, aż szkoda. Bardzo umila mi jednak chwile spędzone właśnie w łazience.

W tym przypadku polubiłam się bardzo z Rexoną. Polecacie może jakieś inne nuty zapachowe ich żeli?