piątek, 14 lutego 2014

Biosilk vs. CHI

Dziś o produktach do włosów. Małych rozmiarowo, ale o dużym działaniu. 

Biosilk & CHI


Silk Therapy
Naturalny jedwab- Silk Therapy- odżywka regenerująca


Zawiera czysty jedwab, witaminy i wyciągi z roślin.
Rekonstruuje i silnie nawilża włosy i skórę głowy.
Zapewnia włosom zniszczonym, suchym i matowym bardzo zdrowy wygląd, sprężystość i zmysłową miękkość.
Włosy są podatne na układanie.
Regularne stosowanie jedwabiu chroni włosy przed utratą wilgoci, wysoką temperaturą, promieniami UV, skutkami chemii fryzjerskiej oraz zanieczyszczeniami środowiska.
Pozostawia włosy jedwabiste z niewiarygodnym połyskiem
.


Skład: 

Cyclomethicone, Dimethicone, SD/Alkohol 40B, Panthenol, Ethyl Ester of Hydrolized Silk, Octyl Methoxycinnamate, Parfum, C 12-15 Alkyl Benzoate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben.


Pearls Complex
Odbudowujący kompleks perłowy z białą truflą, bez spłukiwania 


Kompleks perłowy – lekka kuracja bez spłukiwania przeznaczona do wszystkich rodzajów włosów. Wyjątkowe połączenie białej trufli i perły zapewnia odbudowę struktury włosów i regenerację rozdwojonych końcówek. Biała trufla bogata w witaminy z grupy B chroni włosy przed łamliwością, natomiast ekstrakt z perły to naturalny filtr UV i gwarant doskonałego nawilżenia włosów. Kompleks perłowy Pearl Complex nie skleja i nie obciąża włosów.


Skład: 

Cyclomethicone, Dimethicone, Cyclohexasiloxane, Heptyl Undecylenate, Propylene Glycol Diheptynoate, Phenoexyethanol, Tuber Magnatum Extract (White Truffle Extract), Crambe Abyssinica Seed Oil, PEG 2 Dimeadowfoamamidoethylmonium Methosulfate, Squalene, Parfum, Benzyl Benzoate, Cynarin, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene, Carboxaldehyde, Pearl Powder.




Cena: około 4,00 - 6,00zł
Pojemność: 15ml
Producent: Farouk Systems Inc USA





Moja opinia:


Oba olejki znajdują się w małych buteleczkach z zakręcanymi nakrętkami. Trochę to wygląda jak jakieś próbeczki, ale zazwyczaj tego typu produkty są bardzo wydajne, więc nie ma co się dziwić takim ich rozmiarom.

Zapachowo prym wiedzie oczywiście CHI. Pięknie pachnie, zapach kojarzy mi się trochę z orientem. Biosilk jak dla mnie "przeperfumowany".

Biosilk używałam na wilgotne włosy. Po jego użyciu włosy trochę mniej się puszą. Są bardziej miękkie, ładniej błyszczą. CHI używałam na suche, chyba dzięki niemu uzyskałam lepszy efekt wygładzenia. Producent obiecuje regenerację końcówek. Podczas mojego krótkiego używania nie zauważyłam takich zmian.

Oczywiście trzeba uważać z ilością nakładaną na włosy, bo zbyt wiele może je obciążyć. Na moje cienkie włosy za ramiona wystarczy jedna spora kropla.

Często używam prostownicy i taki produkt traktuję jako pewną ochronę dla moich włosów. Przy użyciu olejku efekt wygładzenia jest też o wiele lepszy. Jeśli miałabym wybrać, który jest bardziej wart uwagi, to skłaniam się ku białej perle CHI.



Tło kolorowe w ramach pozostałości po urodzinach córeczki, a że dziś Walentynki, to myślę, że nie przeszkadza.

Kosmetyki do testowania otrzymałam w ramach konkursu Zostań Testerką BioSilk i CHI. Szczegóły TUTAJ.


Znacie te produkty? Lubicie?

21 komentarzy:

  1. Farouk z chęcią bym wypróbowała, a Biosilku zużyłam już nie jedną buteleczkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję,za wszystkie ciepłe słowa,które pozostawiłaś na moim blogu - ja również Ci kibicuję i życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak zgodzę się że podczas prostowania włosów świetnie się sprawdza - są lepiej wygładzone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już bez użycia jakiegoś olejku nie prostuję.

      Usuń
  4. moja mama lubi ten biosilk, ja jednak nigdy nie używałam! :)

    i zapraszam do mnie, do wygrania bon na zakupy:
    http://izusiaizusija.blogspot.com/2014/02/giveaway-sammydresscom.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Wersję CHI ogromnie polubiłam! Dzisiaj zapomniałam jej użyć i widzę ogromną różnicę.

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie mam i chcieć bym chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Używałam wiele lat i ostatnio zamieniłam na Argan Oil :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od dłuższego czasu używam olejku Schwarzkopf i jestem z niego zadowolona, CHI urzeka mnie zaś tym swoim zapaszkiem.

      Usuń
  8. ojj nie lubię biosilka nic mi nie dał a stosowałam bardzo długo ;<

    OdpowiedzUsuń
  9. I jedwab, i kompleks bardzo lubię :) A to kolorowe tło jest uroczę w ten walentynkowy dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeden z nich znam bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O a ten CHI jest może nw rossmanie? Bioslik próbowałam, jest okej, ale no na moje włosy szału nie ma:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jedwab jest bardzo dobry na włosy lepszy jest oczywiście chi, ale proponuje żebyś wypróbowała olejek arganowy, ma podobną konsystencje co jedwab, ale jest dużo lepszy. Dosłownie leczy zniszczone włosy. Moja koleżanka z pracy spaliła sobie włosy rozjaśniaczem włosy zrobiły się gumowate i się łamały, więc szefowa zastosowała kuracje z olejku arganowego nałożyła na włosy i ogrzała infrazonem efekt był poprostu cudowny włosy praktycznie wróciły do siebie, aż byłam zdziwiona że tak mogą się zregenerować po takim zniszczeniu jak od rozjaśniacza. a ponad to że olej arganowy ma świetne właściwości ragenerujące to na dodatek nie obciaża włosów tak jak jedwab i włosy rosną po nim szybciej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na końcówki używam ostatnio serum Cece MED, ale olejek arganowy też gdzieś mam, więc może spróbuję.

      Usuń

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.