Dużo szczegółowych ilustracji, niestandardowi bohaterzy, co z tego wyniknie? Zapraszam na recenzję książki dla dzieci.
Tytuł: Sam w domu
Autor: Lotta Olsson
Ilustracje: Maria Nilsson Thore
Rok wydania: 2016
Stron: 36
Wydawnictwo Zakamarki
Moja recenzja:
Przyznam się, że gdy czytałam książkę po raz pierwszy mojej córce przed snem i bardzo śpiącej wówczas, to jak spytałam o czym czytam, to powiedziała, że "o jajecznicy". Trochę śmieszne, bo miała na myśli jedną z bohaterek książki, czyli orzesznicę. W tym momencie postanowiłam wrócić ponownie do czytania, ale dopiero po pokazaniu jej co to za zwierzątko ta cała orzesznica. Na rysunku wygląda jak coś pomiędzy wiewiórką, a myszą. Natomiast faktycznie orzesznica to gryzoń o puszystym ogonku.
A więc kolejne podejście do książki było już uważniejsze. Tam poznała głównego bohatera mrówkojada i właśnie orzesznicę. Pierwsza strona to super mapa okolicy i ich domy w lesie. Zawsze uwielbiałam w książkach takie ilustracje. Oczywiście palcem pokonujemy drogę od jednej chatki do drugiej.
A oto główny bohater: mrówkojad i jego Karol Gustaw, który z rozkoszą przesiaduje całymi dniami u swej przyjaciółki orzesznicy. Pewnego dnia, jednak ona go opuszcza. Mrówkojad zostaje sam i duma...
Ilustracje duże i pełne szczegółów. Tak, tak, możemy dokładnie zobaczyć co orzesznica ma na półkach w kuchni. Oczywiście przepytałam przy okazji moją córkę, by poćwiczyć jej spostrzegawczość, choć sama też chętnie przejrzałam te zakamarki orzesznicy.
Natomiast sama historia, która może wydawać się dorosłemu błaha i rozdmuchana, pokazuje mrówkojada od tej kruchej i wrażliwej strony.
Krótka historia dla dzieci poruszająca ważne tematy: samotność, tęsknota, smutek. Ale też płacz jako oczyszczenie, a smutek jako motywator do działania. Tego nas uczy zachowanie mrówkojada, który swą rozpacz zamienił na cebulową zupę ;)
Natomiast sama historia, która może wydawać się dorosłemu błaha i rozdmuchana, pokazuje mrówkojada od tej kruchej i wrażliwej strony.
Krótka historia dla dzieci poruszająca ważne tematy: samotność, tęsknota, smutek. Ale też płacz jako oczyszczenie, a smutek jako motywator do działania. Tego nas uczy zachowanie mrówkojada, który swą rozpacz zamienił na cebulową zupę ;)
Chętnie byśmy przyagrneli ją do naszej domowej biblioteczki
OdpowiedzUsuńMyślę że książeczka mogłaby nam się spodobać.
OdpowiedzUsuńCiekawa książeczka :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Pierwszy raz słyszę o takim zwierzątku ;)
OdpowiedzUsuńWikipedia była tu moim ratunkiem ;)
UsuńW sam raz dla naszego przedszkolaka, Maciusia :)
OdpowiedzUsuńNa pewno.
UsuńTen mrówkojad jest jakiś dziwny xD Fajnie, że w bajkach używają nietypowych zwierzątek :)
OdpowiedzUsuńale ładne ilustracje, takie nietuzinkowe :)
OdpowiedzUsuńspodobała mi się ta książka - nareszcie coś wyjątkowo kreatywnego!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Ale piękne ilustracje :)
OdpowiedzUsuń