Jakiś czas temu trafiły do mnie Klocki Meli. Przyznam się, że wcześniej o nich nie słyszałam, ani ich nie widziałam, a jak się okazuje to polski wyrób dla dzieci mniejszych i większych, a nawet dorosłych, którzy chcą ciekawie spędzić z dzieckiem czas w domu.
Klocki Meli to wszechstronny zestaw kolorowych klocków, które pozwalają zbudować za każdym razem coś innego - mogą być łączone w dowolne kształty przestrzenne jak i płaskie. Takie jak samoloty, kwiaty, zwierzęta , domy, rakiety, samochody.
Wersja: Klocki Meli Basic
Ilość: 300 sztuk
Ilość: 300 sztuk
Producent: Ame Group, więcej informacji na Afelo.pl
Moja opinia:
Powiem, że już od pierwszej chwili te klocki zrobiły u nas furorę. Zarówno córka, jak i ja z przyjemnością wzięłyśmy się do zabawy. Prostota tych klocków, łatwość doczepiania i doskonałe dopasowanie, to tylko kilka ich zalet.
Co można z nich zbudować? Naprawdę wiele rzeczy, poprzez proste konstrukcje typu mały ludzik, robot, większy dom, samochód, a nawet czołg.
Podpatrzyłam na fan page Afelo, że można zrobić koronę i udało się nam to również. Na głowie trzyma się również ;)
Niedawno w odwiedziny do córki przyszedł jej przedszkolny kolega i razem chętnie budowali sobie z nich różne konstrukcje. Świetnie się przy tym skupiali i oczywiście ćwiczyli małą motorykę.
Do czego jeszcze przydają się klocki? Oczywiście i do nauki. Mniejsze dzieci mogą uczyć się na nich kolorów (tu 12 odcieni) i kategoryzacji według nich. Mogą też odwzorowywać ułożone układy z łączeniem lub bez. Można z nich robić także różne sekwencje, także słuchowe, bo wystarczy powiedzieć: ułóż klocek zielony, biały, czarny.
Nadają się nam też do działań matematycznych: przeliczanie, dokładanie, odejmowanie lub gdzie jest więcej, a gdzie mniej. Takie nasze liczmany.
Córka zrobiła z klocków różnokolorowe kostki. I dzięki temu możemy grać. Rzucamy kostką (lub kostkami) i wyszukujemy klocka takiego koloru, jaki wypadł. Kto pierwszy znajdzie, ten krzyczy: STOP! i zabiera klocek. Wygrywa ten, kto zdobędzie ich więcej lub uzbiera określoną na wstępie ilość. Dla mniejszych dzieci można zrobić dużą kostkę.
Nasze opakowanie to 300 sztuk i zdecydowanie nie warto kupować ich w mniejszej ilości, bo tak naprawdę chyba każdą ilość byśmy zużyły na swoje konstrukcje. Dla mnie to zabawka rozwijająca koncentrację oraz wyciszająca, a także pobudzająca kreatywność.
Jak Wam się podobają? Nam bardzo.
ekstra, klocki to najlepsze zabawki
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :) jak puzzle :)
OdpowiedzUsuńPuzzle przestrzenne ;)
UsuńŚwietne są te klocki!
OdpowiedzUsuńNie widziałam takich klocków,fajne są :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy wszelakiego rodzaju klocki... A czym oryginalniejsze tym lepiej. Już wiem co kupię Dusi na urodziny :-D
OdpowiedzUsuńUważam, że warto.
UsuńUwielbiamy wszelakiego rodzaju klocki... A czym oryginalniejsze tym lepiej. Już wiem co kupię Dusi na urodziny :-D
OdpowiedzUsuńAle świetne klocki i bardzo kreatywne konstrukcje coreczki :)
OdpowiedzUsuńjeszcze trochę i czekają mnie takie zabawy :) fajne te klocki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, coś mi się kojarzy,że w dzieciństwie miałam podobne :)
OdpowiedzUsuńMoja mama mówiła tez o jakiś takich podobnych klockach, tylko większych, ale ja nie pamiętam.
UsuńSuper! Bardzo kreatywna rzecz :) Klocki i puzzle w jednym :)
OdpowiedzUsuńMamy podobne, ale gabarytowo większe. Dobrze wiedzieć, że jest mniejszy wariant, bo pewnie niedługo te duże przestaną juniorowi wystarczać.
OdpowiedzUsuń