"Dom Masek" to książka bardzo dobrze wpasowująca się w halloween'owy okres. To horror, który będzie trzymał Was w napięciu.
Kategoria: Young adult
Autor: Ann Fraistat
Ilustracje: Tiago Americo /Gwe
Stron: 464
Rok wydania: 2024
Wydawnictwa HarperCollins
Moja recenzja:
Książka rozpoczyna się w momencie przeprowadzki głównej bohaterki do "Domu Masek" założonego przez Madame Clery w 1894 r. Już po pierwszej spędzonej nocy w nowym miejscu ma się wrażenie, że to może być naprawdę nawiedzony dom. Libby dopiero co opuściła oddział psychiatryczny i tak naprawdę takie otoczenie dla niej nie wróży nic dobrego.
Czego się boimy na początku? Wiktoriańskich witraży pełnych różnego rodzaju owadów, dalej robali wypełzających w domu z różnych kątów. Czym dłużej śledzimy losy bohaterów, tym więcej pojawia się nowych sekretów i mrocznych zdarzeń. Napięcie rośnie i ciężko jest przewidzieć, jak potoczy się fabuła tego horroru dla młodzieży.
Autorka pisze w ciekawy sposób, choć nie od razu zbliżamy się do bohaterów powieści. Można powiedzieć, że po przeczytaniu jednej trzeciej części fabuła nabiera tempa.
Myślę, że to całkiem ciekawy horror dla młodzieży, a nawet mnie nieco nastraszył.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.