poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Mój pierwszy Original Source

O Original Source trochę naczytałam się już w blogosferze. Marka trafiła i do mnie, a dokładniei Żel pod prysznic LIME. Jesteście ciekawi jak się spisał, to zapraszam do mojej recenzji.


Limonka niezbyt często występuje w roli głównej. W naszym żelu pod prysznic wiodła prym zanim neony stały się obowiązkiem sezonu wiosna-lato 2012. Gwarantujemy, że limonkowy prysznic nakręci Cię na cały dzień ... bardziej niż modżajto na sobotni wieczór. 

Użyliśmy 40 prawdziwych limonek do stworzenia jednej butelki tego pełnego owocowej energii żelu pod prysznic. Żadna z nich nie przyznaje się do jakichkolwiek związków z rutyną, nawet po solidnym wycisku. 


Cena: około 6,00 - 10,00zł
Pojemność: 250ml
Producent: PZ Cussons
Marka: Original Source TUTAJ
 

Skład: 



Moja opinia:

Kształt plastikowej butelki i kolor zawartości bardzo przykuwa uwagę. Wygląda to bardzo ciekawie, na pewno też nowocześnie. Zawór otwierający znajduje się na dole i to daje gwarancję, że żel szybko uda nam się wydobyć. A zamknięcie na klik jest wygodne w użyciu.

Konsystencja jego jest dość rzadka przez co nie jest zbyt wydajny. Pieni się wystarczająco dobrze, a funkcję myjącą spełnia odpowiednio. Myślę też, że ani nie wysuszał ani też nie nawilżał mojej skóry.

No i przejdźmy do zapachu. Zanim trafił mi się ten żel, o produktach Original Source słyszałam, że ich wielkim atutem jest właśnie zapach. Moja wersja to LIME, czyli pachnąca limonką. I tu potwierdzam zapach jak najbardziej limonkowy. Ale... No właśnie ale zbyt intensywny jak dla mnie. Niestety bardziej mi przypomina środki czystości o zapachach cytrusowych i to mnie dość od niego odrzuca. W końcu został przeze mnie porzucony i oddany w ręce męża. Który potwierdził moje skojarzenia co do woni przypominającej chemię gospodarczą, ale zbytnio mu to nie przeszkadzało i udało mu się go już wykończyć. Na moje szczęście, bo nie lubiłam tego zapachu, gdy pozostawał na długo w łazience.
 
To mój pierwszy żel tej marki i na razie chyba ostatni. Choć nie wykluczam, że skusze się na jakąś promocję, ale koniecznie z innymi zapachami.


A co Wy sądzicie o tej marce? Może macie jakieś swoje ulubione zapachy tych kosmetyków?

33 komentarze:

  1. Hm, skoro tak jak piszesz , przypomina nieco zapach środków czystości, to już na pewno nie jest dla mnie. Nie znoszę. leśnych,czy morskich też nie cierpię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to chyba ze względu na te skojarzenia ;)

      Usuń
  2. u mnie w łazience też stoi ten zapach i póki co tylko mąż się na niego skusił :) zapraszam do mnie http://mamaowszystkiminiczym.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to z tymi żelami jest, większość jakoś specjalnie nie skradła mojego serca. Jedynie kokosowy według mnie wypada nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  4. mi z ich całęgo asortymentu tylko 3 zapachy sie podobają :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej wersji nie znam, kilka innych poznałam i zapachy dosyć ciekawe .

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jeszcze nie miałam nic tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. z tej marki miałam tylko jeden żel kaktusowy, zapach miał przyjemny

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio kupiłam sobie OS i świetny jest

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam miętowy i też du... nie urywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam jeszcze ani jednego żelu tej marki :P

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem na nie zupelnie odporna

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ten żel,ale jego zapach jakoś do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie przemawia, ale zbyt intensywnie i negatywnie.

      Usuń
  13. Ja uwielbiam cytrusowe kosmetyki, więc myślę, że mi by się zapach spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może. Zapach to właśnie taka indywidualna sprawa.

      Usuń
  14. Też ta marka mnie nie zachwyciła.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o żele tej marki ...

    OdpowiedzUsuń
  16. wykańczam chyba z szóstą butelkę (pojemnik) żeli Original Source, lubię większość ich zapachów więc pewnie sięgnę po następne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to ciekawa jestem, który jest Twoim ulubieńcem.

      Usuń
  17. Lubię te żele za ich zapachy, ale limonkowego przyznam nie miałam. Skoro pachnie jak detergent, pewnie nie polubilibyśmy się.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham żele do mycia i balsamy do ciała z tej firmy. Miałam kwiat pomarańczy, drzewo miętowe (czy coś) i maline. Ostatnie jest najlepsze :D
    http://szuszunia-photography.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.