czwartek, 10 maja 2018

Basia, Basia i przyjaciele

Przygody Basi poznaliśmy już jakiś czas temu (wcześniejsza recenzja TUTAJ), ale chętnie wracamy do tych książek, do ich prostoty, ale też wspaniałych życiowych mądrości. Tym razem szczególną uwagę zwróciłam na pierwszą z nich "Basia i tablet".







Tytuł: Basia i tablet 

/Basia i przyjaciele. Lula

Autor: Zofia Stanecka
Ilustracje: Marianna Oklejak
Rok wydania: 2018
Stron: 24
Wydawnictwo Egmont


Moja recenzja:

"Basia i tablet", to książka idealnie wkomponowująca się w obecne czasy naszpikowane nowoczesnymi technologiami. Choć osobiście moja córka nie ma tabletu, to jednak ten temat czasem się u nas pojawia za sprawą znajomych lub jej kolegów, którzy tablety mają, no bo przecież każdy ma, czy jakoś tak mówią...

Janek i Basia dostają stary tablet od kuzyna tuż przed wyjazdem na wakacje. Mama jest sceptyczna co do tej technologii, tata natomiast twierdzi, że należy iść z duchem czasu. Dzieci jak to dzieci błyskawicznie rozpracowują nowy sprzęt i zaczynają go wykorzystywać. Wystarcza dosłownie moment, aby tablet stał się rzeczą przez nie najbardziej pożądaną, co w rezultacie doprowadza do wielu kłótni. Jak mama poradzi sobie z nowym nałogiem dzieci? Oczywiście będzie zabawnie, ale przede wszystkim pouczająco. 

Ta książka to łatwy sposób wytłumaczenia, dlaczego granie w gry komputerowe i serfowanie po internecie przez dzieci powinno być pod kontrolą rodziców. Warto już na samym początku wytłumaczyć swojemu dziecku, dlaczego tablet to nie tylko same zalety. Przygody Basi obrazują to wręcz idealnie.

Druga książka "Basia i przyjaciele. Lula" opowiada o kuzynce Basi Luli. Obie dziewczynki mają wystąpić z układem tanecznym przed rodzicami. Lula najpierw długo nie może zasnąć, a z samego rana czuje, że "brzuch zwija jej się w supełek". Stres się nasila na każdą myśl o występie. Dochodzi jeszcze dylemat dziewczynki, czy tata się na nim na pewno pojawi?


Jest to książka, która świetnie porusza temat stresu przed wystąpieniami publicznymi. Nie chodzi o to, aby go kompletnie unikać, ale umieć nazwać odczucia, które się czuje. Widzimy tu Lulę, która mocno przeżywa swój pokaz taneczny, ale stara się te emocje zdusić w sobie. Jest też Basia, która natomiast nie ukrywa, że jest zdenerwowana i mówi po prostu, że chce jej się rzygać. Co wyniknie z tej mieszanki stresu, opanowania i spontaniczności? Będzie się działo, będzie strasznie i śmiesznie, i jak zwykle finał nas zaskoczy, ale też zadowoli.

Bardzo polecam serię z Basią. Dziewczynkę nie da się nie lubić, a jej przygody opowiadają w prosty sposób o dziecięcych rozterkach każdego dnia.

4 komentarze:

  1. ciekawe książki, ja w dzieciństwie bardzo bałam się różnych gal gdy musiałam recytować wierszyki itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja :) Na szczęście córka moja jakoś na razie walczy z tym strachem.

      Usuń
  2. Fajnie na takich przykładach oswajać dzieci z nowymi dla nich sytuacjami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy kilka książeczek z tej serii i chętnie je czytamy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Komentarze reklamujące będą usuwane, jak i zawierające wulgaryzmy, czy obrażające.